„Kultura i Historia” nr 3/2002
Historia polskiego analgetyku średniowiecznego zaskakuje rozmiarem tematu, mało zdrenowanymi obszarami badawczymi i… skutecznością terapeutyczną. Postacie ówczesnego leku przeciwbólowego kształtowały się pod wpływem olbrzymichnaleciałości etnograficznych, początkowej medycyny naukowej i klasztornej, empirii zręcznych chirurgów i oczywiście zapatrywań religijnych. Istniało kilka jakobycentrów, które w zasadzie uzupełniały się w kształtowaniu i rozwoju analgetykupolskiego. W niemałym stopniu przyczyniła się do tego otwartość na nowinki ówczesnego społeczeństwa średniowiecznego ziem polskich. Były to nowe trendyw medycynie, chirurgii i farmacji oraz wymiana myśli analgetycznej w ramach bractwklasztornych czy rycersko-zakonnych.
Mieszkaniec średniowiecznych ziem polskich odczuwał ból w sposób równie skomplikowany jak i zróżnicowany. Stąd relatywnie duża liczba środków i metod leczniczych bólu, najczęściej w jego ostrej postaci. Natomiast chroniczne były napadymigreny. W tłumaczeniu ze śląskiego (przemieszanego z niemieckim i łacińskim) mistrza Bartolomeusza (ok. 1280 r.) wynika, że już Hipokrates opisał te dolegliwości jako chorobę. Typowe objawy bólowe z połowy głowy, uszu i oczu oraz utratę smaku (!) najlepiej było zwalczać wytłokiem z gruszy.
W bólach zęba królowała teoria o jego robaczym rodowodzie. Wosk z nasionami
Hyoscyamus niger uformowany jako świeca najlepiej usuwał ból i… chyba bakterie próchnicze. Śląscy autorzy XIII-wiecznej recepty wzorowali się zapewne na babilońskich i późniejszych opisach tej terapii “inhalacyjno-insuflacyjnej”. Jak dowiedziono trzeba uznać (do 1350 r.) wprowadzenie do zabiegów operacyjnych skutecznej mieszanki Spongium somniferum. W jej skład wchodziły alkaloidy Mandragora officinalis i Papaver Somniferum, alkohol, ocet i wyciągi z kopru. W leczeniu chorób wzroku zastosowano przed 1400 rokiem skoncentrowane opiaty miejscowo jako analgetyk na gałkę oczną. Potem przystępowano do operacji, co zanotowano w pierwszych tzw. śląsko-pomorskich księgach ocznych.
Rola tzw. ogrodów zdrowia vel Hortus sanitatis czy ogrodów ziołowych (Herbarius Moguntinus) jest dobrze znana z historii farmacji powszechnej. Natomiast mniej znane jest popieranie tej formy uzyskiwania środków przeciwbólowych przez Piastów Wrocławskich, czy ich mecenat nad ręcznym pisaniem dzieł z ziołolecznictwa. Nawet, gdy owe prace były zwykłą kompilacją ówczesnej wiedzy, to przeszczepione na ziemie polskie wnosiły impulsy do wykorzystywania rodzimych środków roślinnych. Z tym zamysłem opisał ok. 1230 r. Jan Wonnecke z Kaub śląskie zioła przeciwbólowe.
Kilka przykładów wskazuje na niespotykane gdzie indziej wr Europie wpływy na Polskę różnych kultur, religii, tradycji, czy zróżnicowanych kierunków medycznych. W tym właśnie tkwiła szansa dla średniowiecznego analgetyku, który zrodził się w “polskim tyglu”.
——————————————————————————————–
Materiał udostępniany na zasadach licencji
Creative Commons 2.5 Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne
——————————————————————————————–