Abstrakt:
Ciało jako sytuacja. Kultura i płeć w kontekście socjologii Pierre’a Bourdieu przedstawia główne założenia francuskiego socjologia w myśli feministycznej i krytyce gen derowej. W artykule przedstawione są przykłady analizy zjawisk kulturowych, takich jak tekst literacki, fenomen rodziny i pracy domowej czy homoseksualizmu jako zjawiska społecznego z wykorzystaniem narządzie krytycznych Peirre’s Bourdieu.
The Body as Situation: Culture and Gender in the Context of Pierre Bourdieu’s Sociology aims at presenting the main ideas of Bourdieu’s criticism within the feminist and gender reception. Using the ideological apparatus of Pierre Bourdieu, the author discusses selected examples from the field of culture, such as literary text, family and the domestic labour and homosexuality as cultural phenomenon to show how the notions of habitus and cultural, social and economic capitals can be used in the cultural studies.
CIAŁO JAKO SYTUACJA
KULTURA I PŁEĆ W KONTEKŚCIE SOCJOLOGII PIERRE’A BOURDIEU
I. Krytyka feministyczna i Perrie Bourdieu
Znana jest mowa Zofii Nałkowskiej z 1906 roku o „etycznych zadaniach ruchu kobiecego” na Zjeździe Kobiet, w którym pisarka podkreśla rolę wyzwolenia się kobiet w sferze najbardziej prywatnej[1]. Chodzi o to, by żądać „wolnego, świadomego, nieskrępowanego, najbardziej nawet złotymi łańcuchami, życia”(Nałkowska 1957, 234-236), ale aby to się stało, trzeba – jak sugerowała trochę później inna pisarka, Irena Krzywicka – otwarcie mówić o ludzkiej obłudzie wobec seksualności: „moralność stworzona przez mężczyzn obłożyła obawą grzechu, niby podatkiem, każde uniesienie miłosne (…). Kultura męska potrafiła przezornie napiętnować prostytutkę, ale nie dostrzegała skazy na sumieniu wychodzącego od niej pana” (Krzywicka1936). Najistotniejszą kwestią w tej kulturowej, nie tylko politycznej, emancypacji kobiet, okazała się sprawa wyzwolenia kobiecego ciała z ograniczających ją mieszczańskich zakazów, zabobonów i reguł. Ciało stało się polem kulturowych emancypacyjnych sporów[2].
Ciało przez wieki było jednym najważniejszych tematów w kulturze; ludzkie ciało, ludzka seksualność i erotyzm fascynował, intrygował, wzbudzał podziw, pogardę, zachwyt i potępienie. Przez wieki zatem w różny sposób ciało ulegało zmianom w wartościowaniu i postrzeganiu go z perspektywy etycznej i estetycznej. Wizerunek ciała stał się ważnym elementem kultury europejskiej wraz z całym zapleczem referencji, które z cielesnością są związane. Wystarczy pobieżnie zapoznać się z ikonograficznym alfabetem nowożytnej sztuki europejskiej, by odnaleźć tysiące przykładów fetyszyzacji ciała ludzkiego w malarstwie, rzeźbie czy literaturze. Te formy fetyszyzacji ludzkiego ciała były z jednej strony rezultatem socjalizacji, ale także czynnikiem służącym do budowania i konserwantem społecznego kodu, regulującego życiem jednostek i ich ciał w społeczeństwie. Ciało zawsze było politycznie istotnym elementem życia publicznego. Cielesność podlegała restrykcyjnym prawom, ograniczeniom, których celem było podporządkowanie indywidualnej jednostki względem dominujących warstw społecznych. Dominujące pozycje w dominujących warstwach społecznych zajmowali jednak przez wieki mężczyźni, to wedle nich konstruowany był ów społeczny kod cielesności. Ciało, było dyscyplinowane, jak to ujmuje Michel Foucault, wedle męskich wzorców (Szpakowska 2008).
Wstępne cytaty, od których zaczęłam, odsyłają nas do początku wieku XX, niedawnej zatem historii, a jednak do czasów, kiedy kod mitologizacji cielesności i seksualności ludzkiej został zdyskredytowany, zanalizowany i potępiony—zarówno w Polsce, jak na świecie—przede wszystkim przez krytykę, którą dziś nazywamy feministyczną lub krytyką gender (zob. Schiebinger 2000). Ciało kobiety zostało wyeksponowane jako ofiara systemu patriarchalnego i jednocześnie podkreślona została rola powrotu do wyobcowanego przez kulturę ciała, powtórnej identyfikacji, zwłaszcza wyalienowanych ze swych ciał kobiet. Czy ciało przestało być ofiarą manipulacji? Wystarczy krótki rzut okiem na ulicę, na bilbordy reklamowe, telewizję, okładki powieści, a one odpowiedzą za nas na to pytanie. Ciało – jakkolwiek już może świadome procesów dominowania nad nim, represji, alienacji, na nowo jest przybierane w różne maski, na nowo podlega procesom uprzedmiotawiania go. Po to, aby temu przeciwstawić, trzeba pokazać różne formy użyć i nadużyć ciała, zwłaszcza w kontekście debat nad tożsamością płciowej oraz gender i sposobu elaboracji ciała kobiecego w fenomenach kulturowych, czyli w: dziełach sztuki, literaturze, a także telewizji i filmie.
W zamierzeniu tym przydatną może okazać się krytyka socjologiczna Pierre’a –Felix’a Bourdieu (1930 – 2002), który w swojej znanej pracy socjologicznej Dystynkcje: społeczna krytyka sądów estetycznych (w tłumaczeniu ang., z którego korzystam: Distinction: A social critique of the judgment of taste, 1979) proponuje analizę społeczeństwa, formującego system społecznych pozycji i opozycji, których struktura oparta jest na relacjach siły. Te społeczne pozycje, które Bourdieu nazywa polami (les champs), albo grupami, klasą, rynkiem, czy grą[3], to społeczne areny, na których ludzie dążą do osiągnięcia upragnionych zasobów. W ramach poszczególnego pola, które oparte jest na kapitale ekonomicznych, a także na kapitale kulturowym i symbolicznym, socjolog wyodrębnia system dyspozycji, czyli trwałych schematów percypowania rzeczywistości, myślenia, działania, który nazywa habitusem (por. Callinicos 1999).
Habitus jest bardzo trwały, charakterystyczny dla danego pola i utrzymujący się nawet gdy warunki, w których uformował się, już uległy zmianie (Bourdieu 2000, 85). Habitus utrzymuje charakterystyczne cechy danej grupy społecznej i działa wedle „logiki praktycznej”. Zaczyna się kształtować w dzieciństwie, poprzez przyswajanie pewnych obserwowanych sposobów zachowań i oceny, ewoluuje poprzez doświadczenie jednostki w danych polach społecznych. Zważywszy na to, że pole jest grą społeczną, w której każdy chce wygrać, albo przynajmniej uzyskać jak najwięcej, to habitus jest akumulacją wiedzy o grze i takich dyspozycji, które pozwalają agentowi – nosicielowi tych dyspozycji – uzyskiwać jak najwięcej (Skeggs 2004a). Gdy agenci – nosiciele pewnych charakterystycznych dyspozycji, zdolni są do narzucenia siebie samych jako autorytetów w mowie i czynie danej grupie do tego stopnia, że grupa w pełni rozpoznaje swoją podległą pozycję– możemy wtedy mówić o konstruowaniu się klasy. Klasa dla Bourdieu istnieje o tyle, o ile istnieją agenci wystarczająco silni do reprodukowania stałych, charakterystycznych struktur dyspozycji. Zasadnicze siły społeczne, które regulują grą to kapitał ekonomiczny, ale także kapitał kulturowy i kapitał społeczny. Symboliczny kapitał powstaje w relacjach zależności nie-wprost, na zasadzie długu, wdzięczności, budowania lojalności wobec dominującej ekonomicznie warstwy. Stąd też w grze dużą rolę odgrywa to, co socjolog nazywa „przemocą symboliczną”, która polega na tym, że kapitał ekonomiczny został zamieniony na kapitał symboliczny tak, iż podstawa ekonomiczna tej relacji została zawoalowana i stała się relacją moralną. Kapitał kulturowy także odgrywa zasadniczą rolę w polu społecznym – jakkolwiek nie jest symetryczny względem ekonomicznego kapitału, to jednak jest zamienny, gdyż walka o klasyfikację, ocenę, czy smak jest bardzo ważna w rywalizacji między grupami społecznymi. W istocie, smak – to narzędzie polityczne, to „siła narzucania wizji podziału, siła zrobienia widocznym podział społeczny…” (Bourdieu 1990, 138).
Bourdieu analizując grupy społeczne i obiektywną strukturę społeczną, rozpoznaje dominację mężczyzn (Bourdieu, 2001). Dominacja ta jest rezultatem wykształconej tożsamości społecznej. Dla Bourdieu tożsamość społeczna jest oparta na tożsamości seksualnej, która rozwija się w doświadczeniu ciała matki i ojca. Do tego jednak Bourdieu dodaje podział pracy w domu. Doświadczenie ciała jest więc nierozerwalnie związane z podziałem pracy, opartym na płci:
Doświadczane ciało jest zawsze ciałem społecznym ukonstytuowanym przez znaczenia i wartości, gesty, postawy, fizyczne rozmiary, mowę i język. To właśnie przez ciało dziecko natychmiast uczy się percypować głębsze cechy strukturalne, które z kolei nigdy nie są tylko doświadczeniem struktury, ale zawsze są splecione z fizyczną i seksualną obecnością dziecka z jego cielesnymi reakcjami wobec innych. To jest proces dialektyczny, pociągający za sobą obiektywizację, w której pewne cechy stają się z czasem uprzedmiotowione i formują habitus (Skeggs 2004, 19).
Męskie i żeńskie dyspozycje czy sposoby zachowania i możliwości zachowania są jednak schowane pod szyldem innych kategorii, wartości, dlatego często wydają się naturalne i uniwersalne, a przynajmniej zupełnie nie związane z kategorią płci czy płciową determinacją. Czasem jednak to, co męskie i żeńskie jest rozpoznane i symboliczne uznane w społeczeństwie, stając się „kulturowym kapitałem”. Dlatego też ugenderowione dyspozycje mogą być w społeczeństwie użyte na rzecz kapitału ekonomicznego, co widoczne jest choćby w dysproporcjach w płacach kobiet i mężczyzn. Bourdieu nie zajmuje się pozycją kobiet w społeczeństwie w specyficznym znaczeniu, tak jakby chciały tego krytyczki feministyczne. Jego analizy dominacji męskiej i związku doświadczenia ciała czy płci w konstruowaniu się habitusu nie da się wprost wpisać w dyskurs feministyczny. A jednak jego krytyka społeczeństwa zainspirowała wielu badających pozycję i sytuację kobiety w społeczeństwie, a także reprezentacje kulturowe kobiet w dziełach sztuki.
***
Czy można zatem powiedzieć w nawiązaniu do teorii Bourdieu i krytyki feministycznej, że gender stanowi habitus, że polem jest „upłciowione” ciało (płeć, sex) i ludzka seksualność, a kapitałem – społeczna idea męskości i kobiecości? Taka analiza miałaby niewątpliwe swoje zalety, przedstawiając mechanizmy społecznego podporządkowania jednostki wedle jej przyporządkowania do pola (gry społecznej) i obdarzonego specyficznym kapitałem (byciem mężczyzną lub kobietą) oraz ukonstytuowanymi formami zachowania – genderem.
Taka analiza w świetle współczesnej krytyki feministycznej byłaby jednak nieco anachroniczna, gdyż zachowywałaby tradycyjny podział na biologicznie zdeterminowaną płeć i kulturowo oraz społecznie uformowany gender. Kapitał zatem byłby wynikiem tych dwu sfer, a zatem zachowywałby cechy konstruktywistyczne i esencjalistyczne. Tymczasem zastrzeżenia do podziału na gender i płeć, czyli zastrzeżenia do definiowania kobiety przez jej biologię miała już Simone de Beauvoir, a następnie interpretujące jej feminolożki: Judith Butler, Tori Moi, czy Monique Wittig, odkrywając, że to, co nazywam płcią biologiczną jest już społecznie i kulturowo zdeterminowane. Płeć nie może zatem być rozumiana jednoznacznie jako równanie kobieta = sex + gender i analogicznie w przypadku mężczyzny, gdyż tego typu podział skazuje na społeczne wykluczenie wszystkich tych, którzy w to proste równanie się nie wpisują. A z drugiej strony, tego typu rozumienie płci skazuje wszystkich na podporządkowanie uproszczonej formie budowania cielesnej tożsamości. Oczywiście nikt – w rzeczywistości – takiej upraszczającej regule się nie poddaje. Płeć nie jest więc determinacją, płeć jest sytuacją. Nasze ciało podpowiada nam naszą płeć, ale ta płeć jako konstrukcja psychologiczna i tożsamościowa niekoniecznie jest jednoznaczna, czy określona. Nasze ciało nie jest naszą płcią, ale naszą sytuacją. Rzuca nas w określone konteksty społeczne, ale nie oznacza to, że te konteksty są niezmienne.
Toril Moi w książce, zatytułowanej What’s a woman (Co to jest kobieta?) odwołuje się do socjologii Bourdieu, próbując wykorzystać jego teorię w analizie tekstu literackiego (Moi 1999). Analizując te odwołania redaktorka książki zatytułowanej Feminism after Bourdieu, Lisa Adkins pisze:
Gender jest znacznie lepiej rozumiane jako część pola. To pole, które nie jest jednym z autonomicznych pól Bourdieu (tak jak pole prawa, czy edukacji), ale jest to ogólne pole społeczne. To, jak sądzi Moi, najlepsze ujęcie gender, skoro gender jest nadzwyczaj racjonalne, które z elastycznością kameleona, zmienia stopień swojej ważności, wartości oraz wpływu w zależności od kontekstu. Dlatego Moi sugeruje, że — tak jak Bourdieu definiuje samą klasę społeczną jako posiadającą jednoczesnie strukturę i siłę budowania struktury pole społeczne — podobnie powinno być rozumiane gender, jako rozprzestrzenione w całym polu społecznym oraz głęboko wpływające na strukturę ogólnego pola społecznego. Takie rozumie prowadzi do pojęcia gender nie jako autonomicznego systemu, ale jako szczególnej kombinacji społecznej kategorii, takiej, która wpływa na wszelkie inne kategorie (Adkins 2002, 6).
Socjologia refleksyjna, czyli socjologia Pierre’a Bourdieu i jej zastosowanie w analizie kultury i literatury pozwala na pokazanie obiektywnych struktur społecznych, determinujących zachowania społeczne. W analizie tekstu literackiego, czy wydarzenia kulturowego nie zatrzymuje się na poziomie społecznym. Czytelnik/widz chce iść głębiej, chce poznać podszewkę fenomenu społecznego. W tym celu można podążyć w stronę analizy pozycji kobiety jako przedstawicielki konkretnej grupy/pola w społeczeństwie i traktować to jako poziom pośredni w kierunku analizy poszczególnej jednostki (tekstu, myśli, bohaterki) w dziele literackim, wydarzeniu kulturowym, a te ostatnie – raz jeszcze powracając do ogólnego poziomu – z perspektywy ogólnoeuropejskich tendencji krytyki gender i sposobu użycia, czy nadużycia tej specyficznej kategorii wszystkich pól społecznych, jaką jest gender.
***
Początek naszej wędrówki w stronę sytuacji kobiety, jej ciała jest przedstawienie zdeterminowanych przez wieki pozycji społecznych, narzuconych kobiecie przez dominacje męską. One wykształtowały charakterystyczne dla kobiet jako grupy cechy ogólne. Mino zróżnicowania w zależności od grup i pola, które zajmują, można znaleźć jeden podstawowy mianownik wspólny dla zróżnicowanych grup – zdominowanie przez mężczyzn. Jest to jednak zadanie bardzo trudne, gdyż obejmuje szereg problemów, charakterystycznych zwłaszcza dla najnowszych zjawisk z zakresu kultury popularnej, kina, telewizji i powieści kobiecych (pisanych przez kobiet i pisanych dla kobiet). Wśród tych problemów znajdują się kwestie powstawania nowych antagonizmów klasowych poprzez propagowanie pewnych typów zachowań, charakterystycznych dla „uprzywilejowanych” klas (reklama dominującego habitus), pozorne uwierzytelnienie polityki równościowej jako element polityki retorycznej (fikcyjnej) czy użycie gender jako skandalu.
Ostatnim jednak etapem w poszukiwaniu kobiety i jej ciała, a raczej ciała kobiecego jako sytuacji jest skoncentrowanie się na poszczególnych przypadkach, na jednostce, czy na znaku, desygnującym indywidualne zależności w rzeczywistości przedstawionej lub zależności między znakiem (dziełem sztuki) a warunkującymi go agentami, które mają utrzymać jego wartość jako dzieło sztuki (przemoc symboliczna). W tym najbardziej bezpośrednim zetknięciu z konkretnym dziełem sztuki analiza socjologiczna nie zawsze stanowi najbardziej wymierne narzędzie badawcze. Dlatego też w wielu przypadkach – takich jak analiza relacji matki/ojca – dziecka, kobiety – cielesności, kobiety – mężczyzny badaczki łączą narzędzia krytyki Bourdieu z krytyką psychologiczną Julii Kristevej, Helene Cixous, Luce Iregaray i innych.
II. Kobieta, płeć i ciało. Przykłady analiz.
Pragnę przedstawić teraz kilka analiz zjawisk kulturowych, tekstów literackich, w których ciało, jego wizerunek stanowi kluczowy element. Prezentowane analizy są przykładami możliwych podejść do fenomenu kulturowego: jako zjawiska społecznego, zachowującego swoją ogólność w tym kontekście i jako wyrazu konkretnego komunikatu, często bardzo osobistego, ale wciąż pozostającego w ramach gry społecznych znaczeń. Jaki jest wizerunek ciała i jak przejawia się w analizowanych przykładach? Jak ciało jest użyte i dlaczego tak? Jaki jest cel tego użycia czy nadużycia? To pozostaje nadrzędnym celem poniższych analiz. Polityka jest polem szczególnie ważnym w życiu społecznym, tu w wyjątkowej dynamice łączy się kapitał ekonomiczny, kulturowy i symboliczny. Analizując fenomeny kulturowe z perspektywy politycznej, szybko ujawnia się to, jak często są one wykorzystywane do manipulacji, propagandy i manifestacji partykularnych celów.
II. 1. Gender jako sytuacja.
Czym jest kobieta? – pytała w nowoczesny sposób Beauvior, a następnie całe zastępy krytyków literackich, socjologów, psychoanalityków. Toril Moi odpowiada „kobietą jest ….. osoba, która posiada kobiece ciało” (Moi 1999, 8). Nikt, kto posiada kobiece ciało, nie może być pozbawiony tytułu „kobiety”, ale kobiety nie mogą być zredukowane do swych kobiecych ciał: różnica seksualna nie przenika kobietę niczym woda bawełnę. Na pewno, mówi Moi, nie można zgodzić się na równanie kobieta = płeć + gender. Moi argumentuje:
Kiedy dochodzi do myślenia o tym, czym jest kobieta….. podział na płeć i gender jest żałośnie niezdarny. Wiele krytyków zdaje się wierzyć , iż upłciowiony człowiek jest sumą płci i genderu. Z tej perspektywy wygląda to tak, iż wszystko, co w kobiecie lub w mężczyźnie nie jest płcią, musi być genderem i vice versa (Moi 1999, 35).
Nie zgadzając się na taki podział, Toril Moi odkrywa, że różnice płci można sprowadzić do rozumiania kontekstualnie zdeterminowanej sytuacji (Moi 1999, 76). Przy tak rozumianej ludzkiej płci, ciało ludzkie zostaje wyzwolone z obowiązków biologii, a krytyka feministyczna uwalnia się z pułapek esencjalizmu. To, co przypisujemy gender, jest zdeterminowane sytuacją, a sytuacja jest okolicznością społeczną. Nie oznacza to, że zaprzestajemy poszukiwań wyznaczników tego, co kobiece. Oznacza to, że biologia przestaje być więzieniem skazującym to, co kobiece na to, co kobiece. Wciążposzukujemy tego, co jednostkowe, wyjątkowe w kobiecie, jak choćby psycholożka Julia Kristeva,, która w pracach Hanny Arendt, Colette i Melanie Klein poszukuje „génie féminine”, kobiecego geniuszu. Dla Kristevej jednostkowość kobiety jest najwyższą realizacją ludzkich praw i kobiecych praw (Kristeva odwołuje się tutaj do Ideału Szkota). Kristeva, analizują etapy rozwoju ruchu kobiecego, zauważa, że cechą charakterystyczną tej „globalizacji wszystkich kobiet” jest oczywiście utrata unikalności[4]. Kristeva chce odnaleźć tę unikalność, choć wciąż poszukuje wspólnych cech kobiecości (kobiecości kobiety i kobiecości mężczyzny). Odwołuje się zarówno do kobiecości jako innego (Lacan), czy kobiecości jako tego, co nie reprezentowane (Derrida) i sumując równe przypadki, struktury w jej psychoanalitycznej pracy wymienia cztery ogólne cechy kobiecej unikalności:
de-identyfikacja (desidentification) w stosunku do matki (poszukiwanie innego seksualnego obiektu – ojca) oraz wtórna identyfikacja (po zerwaniu z matką, identyfikacja z ojcem, a w tej sposób związanie się ze społeczeństwem); doświadczenie macierzyństwa (doświadczenie życia, uniemożliwiające kobietom myślenie o śmierci w odniesieniu do ostatecznego końca, identyfikacja z życiem); związanie z innym (kobiety są, aby przedstawiać w relacji z innymi).
Krytyka Kristevej dostarcza nam łącznika między kobietą a jej dzieciństwem, doświadczeniem matki. Jednocześnie założenie, że gender nie jest biologicznie uwarunkowane, lecz jest społecznym tworem, uwalnia kobietę od przekleństwa determinizmu płciowego. Jednocześnie gender, co przyjmujemy za Bourdieu, jest cechą habitusu w różnych warstwach społecznych, tak jak cechy patriarchatu są obecne w równych warstwach w różny sposób. Jakie możliwości dają nam te dwie perspektywy w analizie tekstu?
Przypatrzmy się opowiadaniu Manueli Gretkowskiej o Sandrze K. Narracja jest stylizowana na pamiętnik bohaterki, mamy więc od razu perspektywę osobistą, jednocześnie wiemy, że pamiętnik ten bohaterka pisze na konkurs w jednym z jej ulubionych pism kolorowych. Mamy więc do czynienia z narracją w pierwszej osobie, pokazującą proces kreacji bohaterki przed samą sobą, ale dla innych (w perspektywie przyszłej publikacji). To, co się dzieje z 24-letnią dziewczyną, poznajemy z jej punktu widzenia tak, jakby ona chciała, abyśmy ją znały – autorka przedstawia nam jeden wybrany społeczny wzór zachowań (habitus). Skąd pochodzi dziewczyna? Mieszka w Warszawie, ma eleganckie mieszkanie, wyczulona jest na urządzenie mieszkania, wie, że – gdy wstawi do mieszkania nie pasujący do reszty mebli grzejnik – nie powinna zapraszać gości. Jednocześnie ta cecha jej zachowania nie jest jej naturalną, lecz wyuczoną. Poznała pewną społeczną etykietę grupy ludzi, Tych, którzy mieszkają w Warszawie, a przecież wiemy, że, jak zdradza nas Sandra, każdy, kto nie jest z Warszawy, jest z prowincji. Dziewczyna ta pochodzi z małego miasteczka, jej przynależność do prowincjonalnej grupy społecznej zdradza choćby impulsywne przyswajanie przez nią obcego jej żargonu, żargonu mężczyzn, którzy są dla niej grupą kontaktową, gdyż jako sekretarka skazana jest jedynie na kontakt z mężczyznami w firmie, młodymi, prężnymi, ambitnymi chłopakami. Sandar posługuje się ich językiem: „pasuję mu osobowością” (Gretkowska 1998, 10), „figura w porządku” (s. 10), „ładnie wyglądaliśmy. Trzech przystojnych, młodych facetów. Włosy na żel, super garnitury, szelki, i ja, wysoka, subtelna blondynka w mini od Deni Clair” (s. 11).
Sandra K. jest uzależniona od prasy kobiecej, mody i wizerunku ciała takiego, jaki nowoczesna moda kreuje. Wierzy bezkrytycznie w to, co czyta. Ta wiara jest prawdopodobnie potrzeba sprostania nowemu światu, w którym dziewczyna się znalazła. Nie zna jego reguł, bo jej pole było inne (małe miasteczko). Tymczasem w świecie yuppiesów – młodych, dobrze zarabiających, kreatywnych, stawiających tylko na karierę ludzi – dziewczyna musi uczyć się nowego kodu społecznego, przystosować się. Jak pisze Bourdieu, choć habitus jest najczęściej zachowaniem nieuświadomionym, przyswojonym, „nie-myślanym”, to jednak zdarza się, że poprzez uświadomienie sobie pewnych cech habitusu, zwłaszcza przy zmianie pola działania – jednostka może wycofać się z pewnych działań na rzecz innych w konformistycznym celu zwiększenia efektywności w nowym polu. Oczywiście często jest tak, że nawet zmodyfikowany habitus nie pasuje do pola, wtedy nasze działania są niewymierne, często śmieszne z perspektywy stałych graczy. Takie zachowanie Bourdiue nazywa „efektem Don Kichota”.
Sandra potrzebuje akceptacji zarówno ze strony innych, jak i siebie samej w nowych okolicznościach. Dlatego staje się ofiarą masmediów. Wyalienowana ze swojego środowiska, porzuciwszy swoje pierwotne pole, jednocześnie pozostawiona sama sobie przez matkę (która mieszka w domu opieki w stanie zupełnej demencji, będąc młoda niespełna 60-letnią kobietą), Sandra potrzebuje dopasowania się do gry, w którą weszła. Jednym z warunków tej gry – jak wierzy – jest wygląd. Niczym nowoczesne, kobiece wcielenie Don Kichota walczy z cerą. Zapisuje tę walkę:
Pryszcz na policzku nie zaschnął po wyciśnięciu. Urósł i boli (…) być kobietą to być stale adresatem informacji, być stale krytycznie oceniany, to ulegać nieustannym wabieniu naszych pragnień – w kuchni, na ulicach, w świecie mody, w filmach i fikcji….. pragnienie jest nieskończenie definiowane i pobudzone…. Kobiece pragnienie jest wabione obietnicą przyszłej doskonałości, przez przynętę osiągnięcia ideałów – idealnych nóg, idealnych włosów, idealnych domów, idealnych wypieków, idealnych związków. Oferowane ideały właściwie nie istnieją (…) Jednak ideały te podtrzymywane są w stosunku do kobiet – cały czas…. Osiągnij te ideały a poczujesz się lepiej! (Gretkowska 1998, 8-13)
Kultura poprzez modę, sentymentalne romanse, wzorce zachowań, obrazy idealnych kochanków, idealnego życia narzuca nam formy idealnej sylwetki, sposobów bycia, cielesnego bycia. Kobiety – jako istoty o znaczeniu estetycznym (piękne, głębokie, oczy, łabędzie szyje, jedwabna skóra, śnieżno białe dłonie itd.), mają wyznaczone role matek, żonę, kochanek, gospodyń, wreszcie kobiet, kobiet z karierą, kobiet pracujących zawodowo, zawsze jednak kobiet.
II.2. Gender i podstawowa grupa społeczna: rodzina!
Kwestią gender, jego związkiem z klasą, seksualnością, strukturą społeczną zajmowała się Christine Delphy. Delphy podjęła się opisu problemu seksualności i pracy domowej poprzez skonfrontowanie dwu paralelnych form produkcji: jednej związanej z kapitalizmem, drugiej, związanej z rodziną (albo produkcją patriarchalną). Dla Delphy, podobnie jak dla Terry Lovell:
forma produkcji w dwudziestowiecznym zachodnim społeczeństwie nie może być opisana wyłącznie jako kapitalistyczna. (…) Niepłatna praca domowa kobiet może także wspierać kapitalizm, ale była to praca, którą była wyzyskiwana bezpośrednio przez mężczyzn raczej niż przez klasą kapitalistyczną” (Lovell 2004, 44).
Dlatego też ośrodkiem zainteresowania staje się rodzina jako system patriarchalnych stosunków, takich jak małżeństwo, relacja kobieta – klasa, kobieta – stosunki produkcji itp. Dephy zaznacza:
Nawet jeżeli małżeństwo z mężczyzną z klasy kapitalistycznej może podnieść warunki życia kobiety, nie sprawia to, że kobieta staje się członkiem tej klasy. Ona sama nie jest właścicielem środków produkcji, Dlatego też jej standard życia nie zależy od relacji jej klasy i proletariatu, ale od jej niewolniczych stosunków produkcji z jej mężem (Delphy 1984, 71).
Współczesna literatura polska, dostarcza nam analiz kobiety w kontekście rodziny. Być może jednym z najdrastyczniejszych opisów habitusu kobiety w średnio usytuowanej, przeciętnej, a zatem katolickiej rodzinie polskiej jest Katoniela Ewy Madeyskiej. Jest to smutny obraz podporządkowania kobiety, zarówno dziewczynki-córki, jak potem kobiety-żony, relacjom rodziny jako pola społecznego o ustalonych relacjach władzy. Ewa Madeyska pokazuje w satyryczny sposób wzorzec „katolickiej” rodziny, w której wszyscy agenci pola wprzęgnięci są w grę płci, dominacji, czego konsekwencją jest reprodukcja wciąż podobnego paradygmatu, w którym pozbawione jakichkolwiek praw i mocy kobiety popadają w dewocję, a mężczyźni wpadają w alkoholizm. Ale jedynymi „działaczami” w sferze rodzinnej są mężczyźni, to do nich należy ostateczna decyzja. kobiet, podporządkowane, oddane są niewolniczej pracy domowej lub modlitwom.
II.3. Gender a „nowe” antagonizmy społeczne.
Warto jeszcze wspomnieć o jednym problemie. Spośród najbardziej istotnych nowych anatagonizmów klasowych, które nie zawsze są nowe, ale dziś przybrały swą specyficzną formą, trzeba wymienić: kwestię homoseksualizmu w homofobicznym świecie oraz kwestie krytyki wizerunku ciała lansowanego przez mass media.
Monique Witting argumentuje, iż relacja społeczna, która stworzyła różnicę między płciami, hierarchiczne i opresywne klasy społeczne to relacja heteroseksualna, narzucająca kobietą sytuacje klasy opresjonowanej:
Kategoria płci jest produktem społeczeństwa heteroseksualnego, w którym mężczyźni dostosowują do siebie reproduktywność i produktywność kobiet, a także ich fizyczne osoby poprzez środek kontraktowy, zwany kontraktem małżeńskim” (Wittig 1992, 13).
Homoseksualizm jest wykroczeniem poza porządek pól społecznych, zdominowanych przez relacje heteroseksualne. Bourdieu wyraźnie pokazał mechanizmy społecznej obiektywizacji relacji, których doświadczamy, także cieleśnie, jako dzieci. Trudno zatem te zobiektywizowane relacje, ugruntowane poprzez skodyfikowane mechanizmy społeczne, pola takie jak prawo czy edukacja, kwestionować. Nawet jeśli te mechanizmy obiektywizacji zostają zdemaskowane, pokazane, że porządek heteroseksualny czy patriarchalny jest arbitralny, i że skoro jest on arbitralnie narzucony, a nie zdeterminowany przez ludzka naturę, można go zmienić w imię liberalnych zasad i ludzkich praw, sprawa nie jest prosta. Bowiem porządek ów jest wyjątkowo inteligentny. Patriarchalny porządek gender jest wyjątkowo elastyczny, ale silnie utrzymujący się w społeczeństwie.
Angela Mc Robbie, profesor z Goldsmiths College w Londynie przez wiele lata analizowała programy telewizyjne pod względem użycia w nich gender. Jednym z nich był amerykański program „Queer Eye for the Straight Guy”, w którym faceci homoseksualiści pomagali zmienić swój image heteroseksualiście. Niebezpieczna metagra w takich telewizyjnych programach polega na dodatkowym wzmocnieniu uregulowanych już społecznych nierówności. Poprzez konfrontacje tego, co społecznie jest normą i a-normą – poprzez śmieszne sytuacje, żart, dziwaczność ten sztuczny normatywny podział zostaje utwierdzony. Badaczka pokazała także w swoich analizach, iż programy te uwierzytelniają stare i generują nowe formy antagonizmów klasowych (McRobbie 2004).
W polskiej kulturze, w literaturze, a także w prasie, telewizji także można zauważyć te społeczne mechanizmy. Warto o nich mówić, myśleć z perspektywy kształtowania się stałych struktur, sposobów zachowań, habitusu, które często mogą prowadzić do wytworzenia się dużych nierówności, a co się z tym wiąże — i co obserwujemy na co dzień — niebezpiecznych napięć społecznych.
Przypisy:
Por. Rozdział III: Śliczna moja siostra natura. Projekt „Nowej Kobiety” w modernistycznej twórczości Zofii Nałkowskiej w książce Anety Góreckiej-Boratyńskiej 2001.
Obłudę mieszczańską w kontekście kobiet silnie krytykowała jeszcze przed Nałkowską, Gabriela Nałkowska, nie tylko w swych dramatach, ale—być może przedze wszystkim—w swoich powieściach, o czym pisze Krytyna Kłosińska (1999). Ciekawym w tym kontekście są słowa Anais Nin, amerykańskiej pisarki, która w swoim pamiętniku napisała: „miałam wrażenie, że pudełko Pandory zawarło wszystkie zagadki kobiecej seksualności, bardzo różne od męskiej i dla których język mężczyzny jest nieadekwatny. Język płci wciąż musi być wynaleziony” (Nin Anaïs, 1969). Podobnie Lucy Irigaray: „dla tej kultury by mogła się rozwinąć, trzeba ustanowić nowe modele seksualnej tożsamości (…) Ona musi zostać umiejscowiona i doceniona, musi być nią w relacji do niej samej” Luce Irigaray (Irigaray 1992, 3). A Cixous woła: „Pisz! Pisanie jest dla ciebie, ty jesteś dla siebie, twoje ciało jest dla ciebie, weź je!” (Cixous 1993, 169).
Funkcjonowanie w danym polu (edukacja, praca, etc.) jest grą, zależna od kapitału, który posiadamy. Bourdieu przyrównuje to do gry w żetony: niektórzy gracze maja więcej żetonów czerwonych (kapitał ekonomiczny), inni żółtych (kulturowy kapitał). W zależności od tych żetonów gracze grają w różny sposób (stawiają na inne wartości).
Etapy, które wymienia Kristeva to: 1. walka polityczna, 2. etap ontologicznej równości (Beauvoir), 3. poszukiwanie różnicy. Zob Kristeva 2003.
Bibliografia:
Adkins, Lisa. 2002. Revisions: Gender and Sexuality in Late Modernity. Buckingham Philadelphia: Open University Press.
Adkins, Lisa. 2004. Feminism, Bourdieu and after (w:) Feminism after Bourdieu, red. L. Adkins, B. Skeggs, Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
Bourdieu, Pierre. 1990. In Other Words: Essays Towards a Reflexive Sociology, Cambridge: Polity.
Bourdieu, Pierre. 2000, Pascalian Meditations, Stanford: Stanford University Press.
Bourdieu, Pierre. 2001. Masculine Domination, Stanford: Stanford University Press. (polskie wydanie Męska dominacja, przeł. Lucyna Kopciewicz, Warszawa: Oficyna Wydawnicza, 2004.
Callinicos, Alex. 1999. Social Theory. A Historical Introduction, Oxford: Oxford University Press.
Cixous, Hélèna. 1993. Śmiech Meduzy (w:) „Teksty Drugie” 1993, nr 4/5/6.
Delphy Christine et al. 1984. Close to Home, A Materialist Analysis of Women Oppression, Amherst: University of Massachusetts Press.
Górecka-Boratyńska, Aneta. 2001. Stańmy się sobą: cztery projekty emancypacji (1863-1939), Izabelin: Świat Literacki.
Gretkowska, Manuela. 1998. Namiętnik, Warszawa: Sic!
Irigaray, Luce. 1992. Elemental Passions, tłum. Joan Collie, Judith Still. London: The Athlone Press, 1992.
Kłosińska, Krystyna. 1999. Ciało, ubranie, pożądanie: o wczesnych powieściach Gabrieli Zapolskiej, Kraków: eFKa.
Kristevej, Julia. 2003. (Wykład w Tate Britain w Londynie z 23 listopada 2003 roku), dostępny na www.tate.org.uk/onlineevents/archive/julia_kristeva [data wstępu 23 września 2010).
Krzywicka, Irena. 1936. Zmierzch cywilizacji męskiej(w:) Co odpowiadać dorosłym na drażliwe pytania?, Warszawa: Wydawnictwo Rój (przedruk Irena Krzywicka, Kontrola współczesności: wybór międzywojennej publicystyki społecznej i literackiej z lat 1924-1939, red. Agata Zawiszewska, Warszawa: Feminoteka).
Lovell, Terry. 2004 .Bourdieu, class and gender. “The return of the living dead”? (w:) Feminism after Bourdieu, red. Skeggs, Beverly et al. Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
Madeyska, Ewa. 2008. Katoniela, Kraków: Wydawnictwo Literackie.
McRobbie, Angela. 2004. Notes on “What Not to Wear” and post-feminist symbolic violence (w:) Feminism after Bourdieu, red. L. Adkins, B. Skeggs, Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
McRobbie, Angela. 2004. Notes on “What Not to Wear” and post-feminist symbolic violence (w:) Feminism after Bourdieu, red. L. Adkins, B. Skeggs, Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
Moi, Toril. 1999. Appropriating Bourdieu: Feminist Theory and Pierre Bourdieu’s Sociology of Culture (w:) What is a Woman? And Other Essays. Oxford: Oxford University Press.
Nałkowska, Zofia. 1957. Uwagi o etycznych zadaniach ruchu kobiecego” (w:) Widzenia bliskie i dalekie, ss. 235-236. Warszawa: Czytelnik.
Niin, Anaïs. 1969. The Diary of Anaïs Niin, tom III (1939-1944), Nowy York: A Harvest Book.
Rosalind, Coward. 1984. Female Desire, London: Paladin.
Schiebinger, Londa (red.). 2000. Feminism and the Body. Oxford: Oxford University Press.
Skeggs, Beverly. 2004. Exchange, value and affect: Bourdiue and “the self” (w:) Feminism after Bourdieu, red. L. Adkins, B. Skeggs, Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
Skeggs, Beverly. 2004a. Context and Background: Pierre Bourdieu analysis of class, gender and sexuality (w:) Feminism after Bourdieu, red. L. Adkins, B. Skeggs, Oxford: Blackwell Publishing/The Sociological Review.
Suleiman, Susan Robin (red.). 1996. The Female Body in Western Culture. Contemporary Perspectives.
Cambridge: Howard University Press.
Szpakowska, Małgorzata. 2008. Antropologia ciała. Zagadnienia i wybór tekstów. Wiedza o kulturze. Część IV, Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego.
Wittig, Monique.1992. The Straight Mind and Other essays, London: Beacon Press.
Urszula Chowaniec
Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego
U.Chowaniec@gmail.com