Małgorzata Śliwka
Sprawiedliwość społeczna jako klauzula generalna
na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku zawiera dużą liczbę odesłań ocennych. W rozdziale I Konstytucji (“Rzeczpospolita”), wśród klauzul odwołujących sie do takich kryteriów, jak: “dobro wspólne”, “dobro człowieka”, “interes publiczny” czy “słuszne odszkodowanie”, szczególne miejsce zajmuje odesłanie do zasad sprawiedliwości społecznej. Szczególne głównie z tego względu, iż realizuje ono różne cele z punktu widzenia obecności zwrotów ocennych w grupie przepisów dotyczących zasad ustroju Rzeczypospolitej. Po pierwsze, odesłanie to jest w pewien sposób deklaracją aksjologiczną, po drugie, stanowi kryterium wyznaczające kierunki aktywności organów państwa, po trzecie zaś, ogranicza ono konkretne decyzje organów państwowych. Rozwijając ostatnią z wymienionych funkcji zasad sprawiedliwości w ramach grupy przepisów ustrojowych Konstytucji, należy zaznaczyć, że omawiana klauzula ma nie tylko pośredni wpływ na decyzje podejmowane w ramach stosowania prawa, ale przede wszystkim na decyzje ustawodawcze państwa, co jest przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego[1]
Trybunał Konstytucyjny od początku swej działalności często sięga do zasad sprawiedliwości społecznej jako podstawy swoich orzeczeń. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku nie definiuje tego zwrotu. W doktrynie prawniczej również brak jest precyzyjnego, a przede wszystkim jednoznacznego określenia treści tych zasad [2]. Celem niniejszego opracowania nie jest jednakże szczegółowe omówienie aspektów rozumienia zasad sprawiedliwości społecznej pod kątem filozoficznym (ideologicznym czy politycznym), a jedynie wskazanie na sposób postrzegania tychże zasad przez polski Trybunał Konstytucyjny na przestrzeni lat oraz przybliżenie ich funkcjonowania w polskim porządku prawnym jako klauzuli generalnej.
Zasady sprawiedliwości społecznej jako klauzula generalna
Samo pojęcie klauzuli generalnej jest w doktrynie prawniczej różnie definiowane. Z jednej strony klauzula generalna jest traktowana jako cały przepis prawny, w którym „nie są dokładnie sprecyzowane wszystkie elementy składające się na hipotezę, czy dyspozycję normy prawnej, a ocena stanu faktycznego zostaje przerzucona na organ stosujący prawo”[3]W drugim ujęciu klauzulą generalną jest sam zwrot niedookreślony, zawarty w przepisach prawnych, który pozwala organowi państwowemu stosującemu prawo na ocenę konkretnego stosunku prawnego z punktu widzenia przewodnich założeń społeczno-gospodarczych obowiązujących w danym systemie prawa[4]Na potrzeby niniejszego opracowania zasadne jest przyjąć, iż dany fragment przepisu prawnego będzie uznany za klauzulę generalną wówczas, gdy wskazuje on na upoważnienie do korzystania z kryteriów pozaprawnych (nieinkorporowanych bezpośrednio do systemu prawnego)[5]Jeśli chodzi o właściwości językowe takiego zwrotu, musi posiadać on cechę otwartości struktury znaczeniowej. Oznacza to, iż nazwy wchodzące w skład klauzuli generalnej nie są dostatecznie dookreślone, a co za tym idzie mogą być z nimi powiązane różne znaczenia. Oczywiście sam fakt istnienia nieostrości znaczeniowej nie będzie decydował o tym, czy jest to klauzula odsyłajaca, co zresztą potwierdza zdanie Trybunału Konstytucyjnego: “nieostrość zwrotu użytego w przepisie prawnym nie przesądza zatem o tym, iż mamy do czynienia z klauzulą generalną”[6]Klauzule odsłyłające mają bowiem charakter celowy, stąd też ich niedookreśloność musi wynikać z przyjętej polityki prawodawczej, a nie tylko z właściwości języka prawnego[7]. Wydaje się, iż zwrot “zasady sprawiedliwości społecznej” spełnia wszelkie przesłanki, aby uznać go za klauzulę odsyłającą, należy jednak dodać, iż nie jest to klauzula typowa.
Trybunał Konstytucyjny traktuje w swoim orzecznictwie zwrot “sprawiedliwość społeczna” niejednoznacznie. Posługuje się różnym aparatem pojęciowym, charakteryzując ten zwrot jako: klauzulę generalną[8], ale także jako dyrektywę o charakterze programowym[9], naczelną zasadę ustroju[10] czy zasadę prawa konstytucyjnego[11].
W doktrynie często poruszany jest temat relacji pojęć: klauzula generalna a zasada prawa. Warto zwrócić na to uwagę przy omawianym zagadnieniu, gdyż już w samej konstytucyjnej treści tego zwrotu użyty jest termin “zasady.” Przychylę się do stanowiska, iż wynika to z oczekiwania usystematyzowania odniesień aksjologicznych, do których odsyła ten zwrot. Sam termin “zasada prawa” należy do pojęć wieloznacznych, wedle niektórych poglądów nawet niedefiniowalnych (w sensie przedstawienia definicji równoważnościowej). Bardzo trudno jest bowiem wyodrębnić takie cechy, które dotyczyłyby wszystkich zasad, a jednocześnie przysługiwałyby jedynie zasadom prawa[12].
Ze względu na bardzo różne ujmowanie pojęcia “zasad prawa” w doktrynie pojawiają się liczne rozbieżności co do tego, czy zasady sprawiedliwości społecznej są, czy też nie, zasadami prawa, a także czy, będąc zasadami prawa, mogą stanowić jednocześnie klauzulę generalną. Jako na istotną różnicę istniejącą na etapie ustalania treści zasad i klauzul wskazuje się między innymi na to, iż poszukiwanie treści zasady odbywa się w ramach systemu prawa, natomiast w przypadku klauzul – poza systemem. Z drugiej jednak strony warto zauważyć, że wartości wyrażone przez klauzulę mogą zostać uznane za podstawowe dla systemu prawa, a co za tym idzie mogą stać się zasadą prawa.
Warto moim zdaniem podkreślić, iż niezależnie od rozumienia zasad sprawiedliwości społecznej mogą one zostać uznane zarówno za klauzulę odsyłającą, jak i zasady prawa, zaś możliwość różnorodnego ich charakteryzowania tylko podkreśla ich cechy właściwe klauzuli generalnej.
Klauzula sprawiedliwości społecznej na tle wybranych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego
Wielość i różnorodność poglądów na temat sprawiedliwości społecznej w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wynika przede wszystkim ze zmian rzeczywistości społeczno-politycznej, w jakiej zwrot ten funkcjonował. Trybunał Konstytucyjny początkowo orzekał bowiem o zgodności ustaw z zasadami sprawiedliwości społecznej w warunkach socjalizmu, później zaś w państwie demokratycznym, a wszystko to przy zachowaniu ciągłości państwa i systemu prawnego. Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego kształtuje zatem różne, często niezgodne nawet w podstawowych kwestiach, sposoby rozumienia zasad sprawiedliwości społecznej. Trudne bowiem byłoby wskazanie jednolitego pojęcia tych reguł bez uwzględnienia zmieniających się elementów faktycznie występujących sytuacji społecznych.
Należy także zauważyć, że, mimo iż Trybunał Konstytucyjny przez cały okres swojego istnienia wielokrotnie przyjmował za kryterium zgodności z Konstytucją omawiane zasady, to w jego orzecznictwie refleksje teoretyczne na temat sprawiedliwości społecznej pojawiają się stosunkowo rzadko. Wydaje się, iż organy sądowe, w tym także Sąd Najwyższy czy Trybunał Konstytucyjny, są stosunkowo powściągliwe w zakresie ingerowania w tworzenie doktryny prawniczej. Trzeba jednak podkreślić, że taka działalność Trybunału Konstytucyjnego mogłaby być pożądana, zwłaszcza jeżeli chodzi o rozumienie zwrotów niedookreślonych, do jakich z pewnością należy “sprawiedliwość społeczna”[13]
Do momentu uchwalenia noweli konstytucyjnej 29 grudnia 1989 roku[14]Trybunał Konstytucyjny, uwzględniając w swych orzeczeniach zasady sprawiedliwości społecznej, kierował się założeniami ideologii socjalistycznej. Wielokrotnie w uzasadnieniach swoich orzeczeń sięgał do wartości wyrażonych w obowiązującej wówczas Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Klauzulę sprawiedliwości przewidywał art. 5 ustawy zasadniczej PRL w brzmieniu z 1976 roku, który stwierdzał, iż “Polska Rzeczpospolita Ludowa (…) urzeczywistnia zasady sprawiedliwości społecznej, likwiduje wyzysk człowieka i przeciwdziała naruszeniu zasad współżycia społecznego.” Rozwinięcie tej konstytucyjnej wartości znajdowało się w art. 19 ust. 3 Konstytucji, który wskazywał na to, iż Polska Rzeczpospolita Ludowa winna wprowadzać zasadę “od każdego według jego zdolności, każdemu według jego pracy.” W okresie PRL zasadę tę traktowano jako doktrynalne uzasadnienie socjalistycznych wartości. Należy w tym miejscu dodać, iż mimo szerokiego katalogu praw socjalnych zapewnianych przez ówczesny system, uważa się, iż jego upadek był spowodowany między innymi niechęcią do realizowania idei sprawiedliwości społecznej, która zastąpiona została przymusową równością. Zapewnienie poczucia sprawiedliwości społecznej jest bowiem warunkiem legitymizacji każdego systemu[15]
Pierwszej próby określenia istoty omawianego zwrotu Trybunał Konstytucyjny podjął się już w swoim pierwszym orzeczeniu z 28 maja 1986 roku, kiedy to zdefiniował go jako dyrektywę programową, która ma za zadanie określić aktywność państwa i jego organów w stosunkach wewnętrznych państwa. Dyrektywy programowe to takie normy, które zawarte w konstytucji, zakładają realizację określonego stanu rzeczy w możliwie najwyższym stopniu[16]. Badając tę konkretną sprawę, TK zawęził rozumienie i uznał, iż stan sprawiedliwości społecznej zostanie osiągnięty dzięki “korekcie zasady równości na korzyść obywateli będących w najtrudniejszej sytuacji ekonomicznej”[17]
Szerszej analizy teoretycznej sprawiedliwości społecznej Trybunał Konstytucyjny podjął się w orzeczeniu z 9 marca 1987 roku[18], w którym to: po pierwsze, określił zasadę sprawiedliwości społecznej jako zasadę konstytucyjną czy też “naczelną zasadę ustroju”, po drugie, wskazał na nieokreślony charakter zwrotu “sprawiedliwość społeczna”. W uzasadnieniu omawianego orzeczenia podkreślał, iż “występuje wiele możliwych znaczeń pojęcia sprawiedliwości, nieraz przeciwstawnych (np. każdemu to samo, każdemu według jego pracy, każdemu według jego potrzeb)”[19], ; ponadto stwierdził: “konstytucja przyjmuje ogólną formułę zasady sprawiedliwości społecznej o treści dokładnie nie oznaczonej”[20]. Trybunał Konstytucyjny, wskazując na możliwość różnego rozumienia zasad sprawiedliwości społecznej, skupił uwagę na jednym z ujęć sprawiedliwości społecznej, a mianowicie na sprawiedliwości rozdzielczej (dystrybutywnej). Określił, iż jej założeniem jest “idea jednakowego traktowania wszystkich ludzi w obrębie określonej klasy (kategorii). Być sprawiedliwym to jednakowo traktować istoty równe z pewnego punktu widzenia, tj. mające tę samą cechę charakterystyczną, istotną dla danej klasy (kategorii) ludzi (np. potrzeby, wyniki pracy, zdolności, zasługi)”[21]. Założeniem tego rodzaju sprawiedliwości jest zatem stosowanie takiej samej miary wobec wszystkich, którzy chcą dane dobra otrzymać. Ich sytuacja i zapotrzebowanie mają być więc oceniane z punktu widzenia tych samych kryteriów. Z drugiej jednak strony przy rozdziale dóbr należy uwzględnić natężenie występowania cech istotnych z punktu widzenia tegoż rozdziału. Trzeba zatem zachować równowagę między istotnymi cechami poszczególnych kategorii a ich należnym traktowaniem[22]. Tym samym Trybunał przyjmuje zasadę relewantności.
Kolejną istotną kwestią, poruszoną w omawianym orzeczeniu, jest relacja sprawiedliwości społecznej względem idei równości. Trybunał Konstytucyjny powiązał pojęcie sprawiedliwości społecznej z ideą równości społecznej, wskazując jednak, iż pojęcia te nie są tożsame. Trybunał stwierdził, co następuje: “jedną z najstarszych w dziejach myśli społecznej jest idea równości społecznej. W każdym okresie historycznego rozwoju jest ona rozpatrywana na ogół łącznie z ideą sprawiedliwości społecznej, jeżeli się w niej nie kumuluje. Z kolei pojęcie sprawiedliwości społecznej zależy od istniejącego w danym społeczeństwie systemu norm i wartości, jest zatem uwarunkowane zarówno historycznie, jak i klasowo. Pojęcie sprawiedliwości jako zasadniczo nadrzędne służy do oceny zasadności społecznych zróżnicowań. Jeżeli w podziale dóbr i w związanym z tym podziale ludzi występują niesprawiedliwe różnice, wówczas różnice te uważane są za nierówności.”[23]
Ustawą z dnia 29 XII 1989 o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zmieniła się podstawa konstytucyjna dotycząca klauzuli sprawiedliwości społecznej. Znalazła się ona w ustępie pierwszym art. 1 Konstytucji, który brzmiał: “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.”[24]
Mimo tej istotnej zmiany w przepisach konstytucyjnych stanowisko Trybunału Konstytucyjnego pozostało niemal tożsame z cytowanym powyżej orzeczeniem (U7/87). W orzeczeniu z dnia 22 sierpnia 1990 r. Trybunał Konstytucyjny nadal uważa zasadę sprawiedliwości społecznej za zasadę prawa konstytucyjnego, a także dalej opowiada się za jej dystrybutywnym (rozdzielczym) ujmowaniem. Orzeczenie to rozwija przyjmowaną wcześniej przez Trybunał zasadę relewantności. Kolejne odwołanie do tejże zasady znajduje się w orzeczeniu z 6 kwietnia 1993 roku, w którym to Trybunał Konstytucyjny przyjmuje, iż “sprawiedliwość wymaga, aby zróżnicowanie prawne poszczególnych podmiotów (ich kategorii) pozostawało w odpowiedniej relacji do różnic w sytuacji tych podmiotów. Wyrażona w ten sposób sprawiedliwość rozdzielcza oznacza, że równych należy traktować równo, a podobnych należy traktować podobnie, z tym, że w tym drugim przypadku powinno się uwzględniać, w jakim stopniu u poszczególnych podmiotów (kategorii osób) występują pewne cechy, które powinny być brane pod uwagę w procesie rozdziału pewnych dóbr (praw). Wymieniona zasada zakłada istnienie proporcji między istotnymi cechami poszczególnych kategorii osób a należnym im traktowaniem (zasada relewantności).”[25]
Podsumowując swoje stanowisko, Trybunał w powyższym orzeczeniu dodał, iż systemy prawne powinny być regulowane przez zasady sprawiedliwości, które domagają się równego traktowania i odrzucenia arbitralności.
Należy ponadto zaznaczyć, iż w orzeczeniach wydanych do 1997 roku Trybunał w zasadzie nie kieruje się formułą sprawiedliwości “każdemu po równo,” natomiast często powołuje się na formuły “każdemu według potrzeb” oraz “każdemu według jego pracy”.
Niechęć do zasad sprawiedliwości społecznej wynikająca z dotychczasowego ich ujmowania, zwłaszcza przed nowelą z 1989 roku, widoczna była w trakcie przygotowań nowej ustawy zasadniczej. Na dziewięć projektów Konstytucji wniesionych do Zgromadzenia Narodowego tylko dwa przewidziały tę klauzulę w jej tekście. Zasady sprawiedliwości społecznej, kojarząc się z minionym systemem, wielokrotnie w trakcie obrad Komisji Konstytucyjnej były przedmiotem pejoratywnych wypowiedzi. Wystarczy przypomnieć pogląd ks. prof. J. Krukowskiego, który stwierdził, iż “pojęcie sprawiedliwości społecznej wiąże się z kolektywistyczną koncepcją życia społecznego i pachnie miniona epoką. Wpisanie w art. 1 sprawiedliwości społecznej razi każdego czytelnika”[26]
Ostatecznie zasady sprawiedliwości społecznej zostały wprowadzone w art. Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 roku, w następującym brzmieniu: “Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.” Wyrażone w tym przepisie zasady: demokratycznego państwa prawnego oraz sprawiedliwości społecznej odczytywane są obecnie jako fundament ustroju politycznego Rzeczypospolitej Polskiej[27].
Po wejściu w życie Konstytucji z 2 kwietnia 1997 roku Trybunał wskazał na aktualność wcześniejszych orzeczeń co do rozumienia tejże klauzuli. Już w jednym z pierwszych orzeczeń po wejściu w życie nowej ustawy zasadniczej Trybunał Konstytucyjny podkreśla, iż ustawodawca konstytucyjny świadomie powtórzył brzmienie tej zasady w celu przejęcia dotychczasowego jej rozumienia, które “uformowało się w praktyce konstytucyjnej, a zwłaszcza w orzecznictwie sądowo-konstytucyjnym.”[28]
W orzeczeniu z 22 grudnia 1997 roku[29]Trybunał Konstytucyjny ponownie opowiada się za dystrybutywnym (rozdzielczym) ujęciem sprawiedliwości, zaś przy definiowaniu tychże zasad powołuje się na Johna Rawlsa, wybitnego filozofa politycznego XX wieku, autora dzieła Teoria sprawiedliwości.[30]Według J. Rawlsa sprawiedliwość społeczna służy do oceny dystrybucji dóbr w społeczeństwie. Zatem wszelkie wartości podlegające rozdziałowi mają być rozdysponowane równo, chyba że ich nierówna dystrybucja będzie korzystna dla każdej jednostki.
Trybunał Konstytucyjny ponownie stwierdza w powyższym orzeczeniu, iż zasady te należy interpretować wraz z zasadą równości, dodając ponadto, iż sprawiedliwość “jest przeciwieństwem arbitralności, wymaga bowiem, aby zróżnicowanie poszczególnych ludzi pozostawało w odpowiedniej relacji do różnic w sytuacji tych ludzi.”[31]
*
Podsumowując rozważania na temat orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego klauzuli sprawiedliwości społecznej, należy zauważyć następujące kwestie:
Zwrot “sprawiedliwość społeczna” w ujęciu Trybunału Konstytucyjnego wykazuje cechy klauzuli generalnej. Jest ocennym zwrotem niedookreślonym, który wyznacza rodzaj ocen, jakimi powinny kierować się podmioty stosujące prawo. Stosowanie tej klauzuli jako kryterium oceny konstytucyjności określonego przepisu wymaga od Trybunału Konstytucyjnego dokonania oceny i wyboru określonej reguły sprawiedliwości. Nie oznacza to jednak, iż zasady sprawiedliwości społecznej nie mogą być określane w inny sposób – na przykład jako naczelne “zasady prawa”.
Trybunał Konstytucyjny najczęściej opowiada się za dystrybutywnym ujęciem sprawiedliwości społecznej, przy czym rozumienie reguł sprawiedliwości społecznej w ujęciu Trybunału jest niejednoznaczne. W niektórych orzeczeniach jako istota tego rodzaju sprawiedliwości wymieniana jest równowaga obciążeń i korzyści w obrębie określonej grupy, w innych natomiast pojawia się kwestia proporcjonalności. Ma to znaczenie przy wyborze konkretnej reguły sprawiedliwości. I tak Trybunał najczęściej przyjmuję regułę “każdemu według jego potrzeb”, zwłaszcza w sprawach dotyczących świadczeń socjalnych, oraz regułę “każdemu według jego pracy”. Wyjątkowo Trybunał posługuje się kryterium “zasług”, natomiast odrzuca możliwość podziału dóbr zgodnie z kryterium “każdemu według jego pozycji”.
Podsumowując, należy stwierdzić, że istnienie zasad sprawiedliwości społecznej w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wydaje się celowe, głównie z tego względu, iż zwrot ten, posiadając wszystkie cechy klauzuli generalnej, realizuje przypisane mu funkcje, a przede wszystkim zapewnia elastyczność prawa.
Przypisy
[1]L. Zob. Leszczyński, Tworzenie generalnych klauzul odsyłajacych, Lublin 2000, s.74
[2]J. Oniszczuk, Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w latach 1986-1996, Warszawa 1998, s.186
[3] A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 1996, s.73
[4]Mała encyklopedia prawa, Warszawa 1980, s. 228
[5]L.Leszczyński, Tworzenie…, Lublin 2000, s.11
[6]S. Tracz, Rozumienie sprawiedliwości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Katowice 2003, s. 18
[7]L. Leszczyński, Tworzenie…, Lublin 2000, s.18
[8]Orzeczenie TK z dnia 3 listopada 1998 (K12/98)
[9]Orzeczenie TK z dnia 28 maja 1986 (K1/86)
[10]Orzeczenie TK z dnia 9 marca 1988 (K1/88)
[11]Orzeczenie TK z dnia 22 sierpnia 1990 (K7/90)
[12]W. Patryas, Definiowanie pojęc prawnych, Poznań 1997, s.73
[13]Z. Ziembiński, Sprawiedliwość społeczna jako pojęcie prawne, Warszawa 1996, s. 64.
[14]Ustawa z dnia 29 XII 1989 o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Dz.U. 1989 nr 75 poz. 444
[15]W. Morawski, Sprawiedliwość społeczna a transformacja systemowa. Uwagi wstępne [w:] Sprawiedliwość społeczna. Polska lat dziewięćdziesiątych, s. 13
[16]J. Boratyński, Sprawiedliwość społeczna w konstytucji, “Edukacja prawnicza”, nr 5 (107) 2009
[17]Orzeczenie TK z dnia 28 V 1986, U 1/86, OTK 1986 s. 32-52
[18]Orzeczenie TK z dnia 9 III 1988, U 7/87, OTK 1986-1995
[19]Ibidem
[20]Ibidem
[21]Ibidem
[22]J. Oniszczuk, op.cit., s.189
[23]Orzeczenie TK z dnia 9 III 1988, U 7/87, OTK 1986-1995
[24]Ustawa z dnia 29 XII 1989 o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Dz.U. 1989 nr 75 poz. 444
[25]Orzeczenie TK z dnia 6 IV 1993, K 7/92, OTK 1993, cz.1, poz.7
[26]Komisja Konstytucyjna ZN, Biuletyn XXXI, Warszawa 1996, s.53
[27]J. Karp, Sprawiedliwość społeczna, Kraków 2004, s.153
[28]Orzeczenie TK z dnia , K26/97, OTK nr 4/98, s.303
[29]Orzeczenie TK z dnia 22.12.1997, K2/97
[30]J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, Warszawa 1994
[31]Orzeczenie TK z dnia 22.12.1997, op.cit