KiH nr 5/2003
Wielki Głód i śmierć ziemi na Ukrainie w latach 1932-33 to tytuł międzynarodowej konferencji naukowej, która odbyła się pod patronatem Prezydenta Włoch w Vicenzy w dniach 16 – 18 października 2003 roku. Już sam tytuł konferencji mówi wiele o celach wyznaczonych przez organizatora spotkania prof. Gabriele De Rosa, prezydenta Instytutu Badań Historyczno-Społecznych i Religijnych, które nie ograniczały się wyłącznie do przedstawienia jeszcze jednej zbrodni ludobójstwa XX wieku. Celem było przede wszystkim przedstawienie konsekwencji tej tragedii, która – co więcej – miała miejsce w okresie międzywojennym, czyli dotknęła pokoleń, które zostały niejako potrójnie narażone na sytuacje ekstremalne. Niemniej jednak, konsekwencje nie rozliczenia, a nawet braku utrwalenia tej zbrodni w annałach historii Europy ubiegłego stulecia są znaczące również dla społeczeństw, których ona bezpośrednio nie dotyczyła.
Liczne grono zgromadzonych naukowców przedstawiających różne dyscypliny humanistyczne w swym międzynarodowym składzie przybyłych z Kanady, Niemiec, Polski, Rosji, Ukrainy, USA, i rzecz jasna samych Włoch świadczy, że temat Wielkiego Głodu na Ukrainie jest tematem ważnym nie tylko dla historii samej Ukrainy, która w latach ’32-33 szacunkowo straciła co dziesiątego obywatela, czy też Powołża, Kazachstanu obszarów najdotkliwiej dotkniętych zbrodnią stalinowskiego aparatu władzy. Jak stwierdzał we wstępnym słowie prof. G. De Rosa pytania stawiane przez organizatorów to pytania sumienia, przede wszystkim ze względu na ciągnące się przez dziesiątki lat milczenie Zachodu, a w szczególności milczenie Europy w sprawie Wielkiego Głodu. Niemalże każdy z uczestników konferencji starał się dać swą odpowiedź na postawione przez prof. De Rosę pytanie o przyczynę “milczenia Zachodu”, który wiedział o zbrodni z informacji dostarczanych przez służby dyplomatyczne. Najczęściej pojawiająca się konstatacja, wynikająca również z tekstu prof. De Rosy, zwracała uwagę na szeroki problem nieobecności Ukrainy i jej historii w historiografii zachodnioeuropejskiej. Zdobycia polskiej historiografii z początku lat 90-tych ubiegłego wieku na temat Ukrainy postrzeganej jako terra incognita zdają się wraz z początkiem XXI stulecia zastanawiać również badaczy zachodnioeuropejskich. Niemały udział w tym ma fakt rozszerzenia Unii Europejskiej, a co za tym idzie pytanie o wschodnią granicę Europy, która nie powinna być wyznaczona wyłącznie poprzez kryteria rynku ekonomicznego podporządkowanego procesom globalizacji. Sam zresztą termin rozszerzenie (allargamento) zdaniem prof. De Rosy nie należy do najszczęśliwszych, gdyż pomija aspekt świadomości wspólnej historii cywilizacji europejskiej, stając się tym samym terminem dość powierzchownym wskazującym niejako na akt łaski wobec nowych kandydatów, wśród których – miejmy nadzieję – nie zabraknie Ukrainy. To poprzez rozpoznanie białych plam w historii, do których należą dzieje Ukrainy w ogóle, można nadać dziejom jednoczenia Europy wartości nie tylko ekonomiczno-politycznej, ale również moralnej.
Uleganie stalinowskiemu zakłamaniu historii kolektywizacji i rzeczywistych mechanizmów planu pięcioletniego to rzecz jasna nie tylko problem nieobecności ukraińskiej historii, to znacznie szerszy problem swoistego flirtu cywilizacji zachodniej z Rosją Radziecką, o zbrodniach której po kongresie w Jałcie nie należało mówić. W sposób szczegółowy wyjaśnił ten problem prof. James E. Mace w tekście Czy zbrodnia ludobójstwa na Ukrainie to mit? J. Mace, który również był autorem raportu z 1988 roku specjalnej komisji Kongresu USA powołanej w celu zbadania Wielkiego Głodu, stwierdził jednoznacznie, że tak jak Turcja, nie będąc stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, jednak znacząco wpływała na ograniczenie skutków raportu Ruhashyankiko (1978) i Whittakera (1985) w sprawie zbrodni ludobójstwa Armenów, ZSRR, jako stały członek, miał znacznie więcej możliwości ograniczania ewentualnych sankcji polityczno-prawnych nawet dokumentu przygotowanego zgodnie z najbardziej wymagającymi standartami prawa międzynarodowego. Niemniej jednak do dziś jako najcenniejszy efekt pracy Komisji J.Mace uznał zgromadzenie 16 dowodów kwalifikujących właśnie w świetle prawa międzynarodowego Wielki Głód na Ukrainie lat 1932-33 jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Dokumenty, które zostały opublikowane po rozpadzie ZSRR, w zasadzie – według zdania badacza – dodają tylko nowe detale do już nakreślonego przebiegu całej zbrodni. Autor szeroko cytował opublikowane wspomnienia Lazarza Kaganowicza, który z niepokojem obserwował przebieg kolektywizacji na Ukrainie podejrzewając, “że ospałość ukraińskich działaczy może zachęcić i tak zawsze czujnych agentów Piłsudskiego do uczynienia z Ukrainy w krótkim czasie najbardziej wrogiej republiki”. Analizując skutki głodu na Ukrainie J. Mace uważa, że są one odczuwalne po dziś dzień i wraz z innymi katastrofami Ukrainy XX wieku doprowadziły do powstania postgenocidal society, społeczeństwa ostatecznie niezdolnego do potrzebnej transformacji, której jednak konieczność odczuwa większość obywateli.
Do wątku niepokoju w otoczeniu Stalina wywołanego groźbą ewentualnej interwencji na Ukrainie ze strony Piłsudskiego powrócił również badacz włoski prof. Ettore Cinnella uznając, że Stalin wręcz zmodyfikował plan kolektywizacji Ukrainy, ograniczając początkowe założenia co do ilości zboża, które Ukraina powinna dostarczyć po żniwach 1932 roku, właśnie ze względu na obawy przed reakcją ze strony polskiej.
Kwestie Wielkiego Głodu na Ukrainie w polskiej historiografii obszernie przedstawił dr Hubert Łaszkiewicz podkreślając, że pomimo iż w Polsce problem był dość szczegółowo znany bezpośrednio podczas przebiegu wydarzeń, to jednak dotychczas nie doczekał się on gruntownej analizy naukowej.
Wśród występujących na konferencji uczestników nie mogło zabraknąć przedstawicieli rosyjskiej nauki. Ze szczególnym uznaniem, nie pozbawionym wzruszenia, wysłuchano wypowiedzi prof. Nikołaja Ivnitskiego z Moskwy, który przedstawił nie tylko bardzo interesujący materiał archiwalny znany i badany przez naukowca od lat 70-tych, lecz przede wszystkim dał bardzo osobiste świadectwo wydarzeń z lat 1932-33. Badacz podkreślił, że w przeciwieństwie do głodu lat 1921-22 Wielki Głód dotknął przede wszystkim Ukrainę i był konsekwencją przyczyn nienaturalnych, lecz stalinowskiej polityki wymierzonej przeciwko chłopom. W analogiczny sposób przedstawił problem Wielkiego Głodu również prof. W.W. Kondrashin. Obaj naukowcy rosyjscy podkreślali, że polityka Stalina miała przede wszystkim charakter społeczny, a nie narodowy. Ze zdaniem tym nie zgodziło się większość badaczy, zarówno ukraińskich, jak i włoskich. Odwołując się do wyżej wspomnianych świadectw zawartych zarówno we wspomnieniach Kaganowicza, jak i korespondencji tego ostatniego ze Stalinem, podkreślali oni, że chociaż głód nie dotknął wyłącznie Ukrainy to właśnie wobec tego kraju kolektywizacja odbywała się w sposób najbardziej brutalny. Dotknęła ona nie tylko chłopów, ale również inteligencję i samych członków władzy, którzy od lat ’20-tych prowadzili tak zwany proces ukrainizacji struktur partyjnych. To właśnie obawa Stalina, że poprzez proces ukrainizacji wcześniej czy później odrodzi się ruch petlurowski, a co za tym idzie – przypomni się sojusz polsko-ukraiński, który mógłby doprowadzić do nieprzewidywalnych dla stalinizmu następstw. Problem stosunku Stalina wobec procesu ukrainizacji struktur partyjnych rozwinął również prof. G. Simon, zaznaczając jednak wyraźnie brak kompleksowych studiów komparatystycznych między sytuacją w latach 1932-33 na Ukrainie i w innych republikach, jak chociażby w Azerbejdżanie, gdzie, jak stwierdził, również doszło do likwidacji niemalże całej klasy politycznej, chociaż mniejszy opór powodował mniej brutalne metody zbrodni stalinowskich.
Do badań komparatystycznych odkrywających mechanizmy władzy zachęcał również prof. S. Graciotti, przypominając o głodzie w Irlandii w latach 1845-1851, który spowodował śmierć jednej trzeciej całej populacji. Nestor slawistyki włoskiej zauważył, że niezależnie od przyczyn, które spowodowały, iż J. Stalin uruchomił swój plan przeciwko kułakom, najdłuższe w czasie konsekwencje dotknęły ukraińską kulturę i duchowość, gdyż to właśnie te wartości, po tak zwanym “rozstrzelanym odrodzeniu”, do dziś nie są wstanie odtworzyć swej fizjonomii. Pomimo to, za słowami prof. Oxany Pachlovskiej, ukraińska literatura, zwłaszcza w ruchu “szestydensjatnykiw”, zdołała opisać i zbuntować się przeciwko milczeniu władzy wobec doświadczenia wielokrotnej eksterminacji ukraińskiego społeczeństwa w XX wieku. Pozostaje jednak nadal poczucie alienacji ukraińskiej inteligencji w obowiązującym systemie współczesnej kultury humanistycznej, który został określony przez N. Davisa jako Allied Scheme of History.
Lublin, 3 listopada 2003 roku.
——————————————————————————————–
Materiał udostępniany na zasadach licencji
Creative Commons 2.5 Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne
——————————————————————————————–