Abstrakt:
Tak wiele w XX i XXI wieku pisze się i rozprawia o promocji miast. Jedną z dróg, prowadzącą do osiągnięcia przez miasto „turystycznego” sukcesu jest niewątpliwie organizacja jakiejś dużej imprezy. Praca traktuje o dwóch miastach Barcelonie i Poznaniu, które mimo, że w innej skali, właśnie przez bycie organizatorem imprez znaczących, osiągnęły w pewnym momencie historycznym komercyjny sukces. Mowa tu mianowicie o organizacji Wystawy Światowej, Igrzysk Olimpijskich, Powszechnej Wystawy Krajowej, aby w końcu rozprawiać o przedsięwzięciach będących dopiero w przygotowaniu (EURO 2012). Najważniejszym jednak punktem pracy, jest analiza zagrożeń, jakie płyną z nieprzemyślanej promocji miasta.
Abstract:
So much of the twentieth and twenty-first century is written, and preach about the promotion of cities. One of the roads leading to the achievement of the city “tour” of success is undoubtedly the organization of a large event. The work deals with two cities, Barcelona and Poznan, which, although in a different scale, just by being a major organizer of the event, reached at some point in the historic commercial success. The reference is to say about the organization of the World’s Fair, the Olympics Games, the General National Exhibition, to finally talk about projects that are in the preparation of (EURO 2012). But the most important item of work is to analyze the risks which come from the promotion of the city.
„Czas wreszcie zdać sobie sprawę, ku czemu zmierzamy, by wyobrazić sobie tę potwornie śmieszną wieżę dominującą nad Paryżem niby gigantyczny komin fabryczny, przygniatający swą barbarzyńską masą takie budowle, jak katedra Notre-Dame, Luwr, Pałac Inwalidów, Łuk Triumfalny. Ten ohydny słup z nitowanego żelaza będzie rzucał obrzydliwy cień na miasto przeniknięte duchem tylu stuleci.”[1]
Nie zaskakuje fakt, iż miasta rozwijają się, między innymi, dzięki organizowanym w nich „wielkim” imprezom. Niektóre właśnie poprzez to zyskują rozgłos, stają się głównym turystycznym kierunkiem, są podziwiane, modne a ich władze świadome wagi promocji, jaka dokonuje się „gdzieś obok” organizacji przedsięwzięcia są chętne do ich finansowania. Właśnie owa promocja, była powodem, dla którego Eugenio Serrano de Casanova, galicyjski przedsiębiorca oraz Rius i Taulet, ówczesny burmistrz Barcelony, zabiegali o organizację Wystawy Światowej w 1888 roku. Właśnie na tę okazję knuto plany wybudowania wieży wyższej od tej paryskiej, w końcu zadowalając się figurą Krzysztofa Kolumba. Konsekwencją organizacji Wystawy Światowej było powstanie jednej z najwyższych atrakcji stolicy Francji, a mianowicie Wieży Eiffla, bez której dzisiaj trudno było by sobie wyobrazić Paryż.
Ten “Ohydny słup z nitowanego żelaza”[2] miał wedle pierwotnych ustaleń stać w stolicy Francji tylko dwadzieścia lat. W końcu, dzięki staraniom jego twórcy ostatecznie postanowiono pozostawić go w Paryżu na dłużej.
Barcelona
Miastem, które uległo szeregom transformacji właśnie dzięki organizacji wystaw światowych, Olimpiady, Forum Kultur, jest Barcelona. Według Roberta Hughes’a (Hughes, 1992) szczególny rozwój urbanistyczny, który przyczynił się do obecnego turystycznego sukcesu stolicy Katalonii, miał miejsce w dwóch okresach historycznych. W średniowieczu, kiedy powstała najstarsza części miasta, dzielnica Gotic oraz w XIX wieku, w którym dzięki działalności takich mecenasów sztuki oraz przedsiębiorców jak Guell czy Gil, w duchu Art Nouveau, tworzyli między innymi Antoni Gaudi czy Domenach i Montener. Rzadko kojarzy się dzisiaj takie nazwiska jak Cerda, wspomniany już wyżej Domenech i Montaner czy Puig i Cadafalch, natomiast to właśnie oni zaprojektowali wiele po dziś dzień odwiedzanych i stanowiących część atrakcji turystycznych Barcelony, budynków, czy też całych dzielnic, składających się na jej obecną tożsamość[3]. Oprócz dwóch wyżej wskazanych przez Roberta Hughes’a okresów, w których najbardziej rozwijała się przestrzeń Barcelony, momentem w którym dokonano znacznych zmian w tkance miejskiej, był czas przygotowań do Letnich Igrzysk Olimpijskich.
W mieście było również wiele miejsc, które dzisiaj już nie istnieją, a które przyczyniły się do niewiarygodnego sukcesu ekonomicznego Barcelony w XIX i na początku XX wieku. Mowa tu o licznych fabrykach oraz industrialnych portach. Ze względu na bardzo dogodne połączenie miasta z morzem wznoszono tu fabryki tekstyliów, do których produkcji niezbędna była para wodna. W drugiej połowie XX wieku doszło do niemal całkowitej dezindustrializacji regionu, a od lat siedemdziesiątych do szybkiej tercializacji gospodarki Hiszpanii. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż transformacje miejskie jakie dokonywały się w Europie w drugiej połowie XX wieku są, między innymi, konsekwencją procesu dezindustrializacji oraz zmniejszającej się roli przemysłu w gospodarce światowej. Mowa tu oczywiście o przejściu od sektora industrialnego do sektora usług. Miasta przestawały być siedzibami fabryk, same stając się przedsiębiorstwami, które produkowały atrakcyjne przestrzenie, wzbogacając tym samym turystyczną ofertę i przyciągając kolejnych gości oraz inwestorów. Owe przejście od „miasta jako siedziby fabryk” do „miasta fabryki atrakcyjnych przestrzeni” jest nieodłącznie związane z tercjalizacją gospodarki. Doskonale widać to na przykładzie Katalonii. Pomiędzy 1970 i 1986 spadła tam o 249.861 liczba miejsc pracy w sektorze industrialnym wzrosła o 16.532 w sektorze usług. Pomiędzy 1986 i 1996 zlikwidowano 92.336 miejsc pracy w sektorze industrialnym i powstało ich 241.371 w sektorze usług. Według danych Urzędu miasta Barcelony, w 1991 roku sektor usług stanowił 66 procent rynku pracy Katalonii, natomiast w 1999 aż 78 procent (Tello, 2000) Zaprezentowane powyżej zmiany są skorelowane z przemianami w przestrzeni miejskiej, które dokonywały się w Barcelonie od lat osiemdziesiątych. To pozwala na wyciągnięcie następujących wniosków. Transformacje urbanistyczne, tworzenie „nowych miast” jest konsekwencją przemian gospodarczych. Organizacja przez Barcelonę wielkich imprez, była szansą na przemiany w przestrzeni miejskiej, a w konsekwencji, uatrakcyjnienie oferty jaką miasto składało turystom i czerpaniem z niego korzyści finansowych. Obecnie Barcelona fabrykuje atrakcje oraz wydarzenia, tworząc z siebie „turystyczny skansen”.
Wróćmy jednak do transformacji miejskich dokonywanych przy okazji organizacji wielkich imprez. Przed omówieniem tych, które miały miejsce w Barcelonie podczas przygotowań do Olimpiady, warto zwrócić uwagę na przestrzenne transformacje, których dokonano przy okazji organizacji dwóch światowych wystaw w 1888 roku oraz 1929 roku. To wtenczas ziściło się marzenie Ildefonsa Cerdy, o realizacji projektu reformy urbanistycznej Barcelony, w związku z którą powstała dzielnica Eixample[4]. Głównym założeniem urbanisty było stworzenie miejsca, w którym wszyscy mieszkańcy mieliby równy dostęp do światła i terenów zielonych, w której różnice społeczne nie były by widoczne,
w której dzięki szerokim ulicom, miało się wszystkim, niezależnie od przynależności klasowej, dobrze i wygodnie żyć. Z powodów ideologicznych katalońska burżuazja nie poparła tego projektu a plan ostatecznie został zrealizowany dzięki wpływom rządu centralnego w Madrycie. Ostateczny kształt dzielnicy znacznie odbiegał od oryginalnego zamysłu urbanisty. Warto zastanowić się dlaczego to właśnie w Hiszpanii, a konkretnie w Barcelonie powstawał projekt, który miał na celu deklasację społeczeństwa, jednakże jest to temat na kolejny artykuł.
Kolejnym ważnym przedsięwzięciem była budowa placów i parków. Powstały wtenczas między innymi Plaza de la Universidad oraz Park Ciutadela. Zagospodarowano wzgórze Montjuic, które następnie w latach dziewięćdziesiątych zostało uatrakcyjnione i wykorzystane podczas Letnisk Igrzysk Olimpijskich. Wybudowano Plaza de Espana oraz La Fonte Magica, fontannę znajdującą się przed Muzeum Sztuki Katalońskiej.
Miasto przed 1992 rokiem nie było tym samym miejscem, po którym dziś kursują czerwone, dwupiętrowe, turystyczne autobusy. Przede wszystkim podczas rządów generała Franco wiele zabytków Barcelony popadło w ruinę. Ze względu na kataloński nacjonalizm, dążenia separatystyczne, brak poparcia Katalończyków dla rządów autorytarnych, region ten nie był miejscem szczególnych inwestycji władz Hiszpanii (Hughes, 1995). Budowle takie jak Casa Batllo czy Casa Mila, projektu Antoniego Gaudiego popadły w czasach dyktatury w ruinę. Dla Pasqualla Maragalla, burmistrza Barcelony, pełniącego tę funkcję od 1982 roku, właśnie organizacja Olimpiady miała być szansą na wyjście z kryzysu, w który miasto popadło podczas autorytarnych rządów generała Franco.
Wnuk katalońskiego poety, Joana Maragalla, był z wykształcenia ekonomistą, którego głównymi zainteresowaniami były architektura oraz urbanistyka. Właśnie za jego rządów przestrzeń Barcelony uległa licznym transformacjom, a te największe dokonały się wraz z organizacją Olimpiady. Pasquall Maragall o tym, że miasto przez niego zarządzane, będzie organizatorem Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku dowiedział się w 1986 roku, czyli na sześć lat przed planowanym wydarzeniem, z ust Katalończyka, Prezydenta Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Juana Antoniego Samarancha.
W ramach przygotowań do Olimpiady stworzono nową strukturę urbanistyczną. Nie tylko przebudowano i skonstruowano kolejne ulice, ale także rewitalizowano parki publiczne. Głównym założeniem urbanistów, było uatrakcyjnienie zdegradowanych i peryferyjnych dzielnic, tak aby były samowystarczalne, niezależne od centrum miasta oraz atrakcyjne zarówno dla mieszkańców jak i odwiedzających. Z tego też powodu wioskę olimpijską wzniesiono w mało interesującej, nadmorskiej dzielnicy Poblenou, w której znajdował się od lat już nieużywany port industrialny. J. Nadal i X. Tafunell w swoich pracach poświęconych dystryktowi Sant Marti (Nadal, 1992) dokonują interesującej periodyzacji ery industrialnej w dzielnicy. Za jej początek uważają rok 1846, kiedy wzniesiono w dzielnicy pierwsze fabryki. Między 1861 i 1904 rokiem do Poblenou, ze względu na jej korzystne położenie, przeniesiono wiele fabryk z innych części miasta. To właśnie w tym okresie dzielnica cieszyła się największym zainteresowaniem przedsiębiorców. Między 1905 i 1939 funkcjonowały tu przede wszystkim fabryki samochodów (Ford, General Motors). Od 1965 roku następuje dezindustrializacja, która miała znaczący wpływ na społeczność lokalną. Warto zwrócić uwagę na masową emigrację mieszkańców dystryktu pomiędzy 1975 a 1986 rokiem, kiedy dzielnica straciła 19 procent mieszkańców, podczas gdy z samej Barcelony wyprowadziło się zaledwie3 procent. Kolejną konsekwencją głębokiej industrializacji dzielnicy, na którą zwracają uwagę badacze jest chaotyczna struktura urbanistyczna.
Wioska olimpijska, która miała powstać właśnie w Poblenou, miała pomieścić 15.000 sportowców. Wzniesiono tu budynki, które miasto oddało do użytku publicznego. Podobnie poczyniono ze zdegradowanymi konstrukcjami, które miały szczególny walor artystyczny bądź historyczny. Wynajdując dla nich nowe funkcje oddano je w użytkowanie wspólnot lokalnych. Tak też dzielnica została zaopatrzona w stadion sportowy, wzniesiony w miejscu nieistniejącego już targu rybnego, a w dawnym żeńskim więzieniu znajduje się hospicjum oraz ośrodek pomocy społecznej. Kolejne transformacje były odpowiedzią na główny problem miasta, a mianowicie jego „odcięcie od morza”, którego powodem było istnienie nieużywanych już portów. Architekci Oriol Bohigas, Josep Martorell, David Mackay y Albert Puigdomčnech y Joan Ramon de Clascŕ „przywrócili Barcelonę morzu”, tworząc nowe połączenia miasta z wybrzeżem, poprzez wznoszenie atrakcyjnych portów i promenad. Wtenczas powstały też ogólnodostępne plaże. Kolejnym wielkim przedsięwzięciem było poszerzenie usług na wzgórzu Montjuďc, które zostało rozbudowane o olimpijskie pływalnie.
2108 kilometrów na wschód
“Drożyzna, ceny w lokalach podskoczyły o 100-200 procent! Program w teatrze za 80 groszy! Taniej jechać na wystawę do Barcelony!”[5]
W czasie, gdy w Barcelonie odbywała się kolejna Wystawa Światowa, do Polski zjeżdżali goście z całego świata, aby wziąć udział w Powszechnej Wystawie Krajowej odbywającej się w Poznaniu. Pomysłem prezydenta Ignacego Mościckiego na świętowanie dziesięciolecia odzyskania przez Polskę niepodległości była organizacja Powszechnej Wystawy Krajowej. Dzięki ówczesnemu prezydentowi Poznania Cyrylowi Ratajskiemu,
to właśnie stolica wielkopolski była jej gospodarzem, wygrywając w tej kompetencji z Warszawą. PeWuKa, jak zwykło się nazywać imprezę, kosztowała 100 milionów złotych. Uczestniczyło w niej 4,5 miliona osób[6]. Na przygotowanie się do wystawy Poznań miał dwa lata. W tym okresie dokonano wielu miejskich transformacji, bijąc krajowe rekordy w czasie wznoszenia kolejnych budowli. Skupiono się przede wszystkim na rozbudowie Międzynarodowych Targów Poznańskich, na terenie których wybudowano halę ciężkiego przemysłu oraz halę reprezentacyjną, stanowiącą jeden z najbardziej rozpoznawalnych po dziś dzień punktów targów. Rozbudowano dworzec zachodni oraz zamontowano pierwszą w kraju sygnalizację świetlną.
Osiemdziesiąt trzy lata po tym, jak Poznań był gospodarzem Powszechnej Wystawy Krajowej, stolica Wielkopolski będzie jednym z miast gospodarzy Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Organizacja tak wielkiej imprezy obliguje władze miasta to dokonania licznych miejskich transformacji. Dotychczas głównie zajęto się poprawą i rozbudową infrastruktury drogowej. Kompletnej przebudowie została poddana ulica Bukowska, która łączy lotnisko z centrum miasta. Zmodernizowano ulicę Bułgarską, przy której znajduje się stadion piłkarski, ulicę Grunwaldzką do układu dwujezdniowego i wiele innych. Do istotnych inwestycji miasta będą należały również przebudowa Ronda Kaponiera, które według nowego projektu będzie dwupoziomowym zintegrowanym centrum transportowym, transformacja dworca kolejowego, stadionu piłkarskiego oraz lotniska „Ławica”. Zostanie rozbudowany system monitoringu wizyjnego miasta. Do kolejnych inwestycji należy rozbudowa infrastruktury transportu publicznego oraz zakup 100 niskopoziomowych autobusów i 40 niskopoziomowych tramwajów. Powstaną również atrakcje turystyczne w postaci Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego – kolebki państwowości i chrześcijaństwa w Polsce, czy też budowa kompleksu sportowo – rekreacyjnego „Termy Maltańskie”[7].
Parę pytań porządkujących
Do wyraźnych i wręcz oczywistych korzyści, jakie niesie za sobą organizacja „wielkich” imprez należą owe transformacje tkanki miejskiej, infrastruktury drogowej, ulepszenie transportu publicznego, w obu przypadkach rozbudowa Lotniska, w Poznaniu natomiast przebudowa dworca oraz ronda Kaponiera, stanowiącego jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta i wiele innych. Podsumowując, dzięki wsparciu finansowemu różnych podmiotów, organizacja wielkich imprez łączy się z możliwością dokonania licznych inwestycji, na które w innym wypadku trudno byłoby znaleźć fundusze.
Porównując miejskie transformacje, których dokonano w obu miastach warto zadać sobie pytania porządkujące analizę. Pierwsze dotyczy jawnych i ukrytych celów organizacji owych imprez. Analizując dokonania obydwu miast możemy dojść do następującej konstatacji. W Barcelonie, przy okazji organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich, nie tylko wzniesiono konstrukcje niezbędne do ich przebiegu ale przede wszystkim myśląc długofalowo o rozwoju przestrzeni miejskiej, wykorzystano ten moment do tworzenia całkowicie nowej struktury urbanistycznej. Dodatkowo organizacja Igrzysk była również doskonałym pretekstem do dokonania przemiany przestrzenno – społecznej. W Poznaniu zmiany, które już się dokonały, albo w niedługim czasie dokonają dotyczą przede wszystkim poprawy infrastruktury drogowej oraz transportu publicznego. Nie mają większego wpływu na społeczność lokalną, nie tworzą z miasta atrakcji turystycznej, nie definiuj go na nowo, tak więc nie znajduję tu żadnych ukrytych celów organizacji owej imprezy. Analizując przemiany urbanistyczne, możemy zauważyć, że Barcelona, jako jedno z niewielu miast – gospodarzy Igrzysk – poradziła sobie z problemem, na który napotykali inni gospodarze, czyli z jednorazowością wykorzystania olimpijskich przestrzeni. W Londynie, na przykład, parę lat po organizacji imprezy wioska olimpijska popadła w ruinę, gdyż nie znaleziono dla niej żadnej odpowiedniej funkcji. Poznań nie będzie borykał się problemem jednorazowości wykorzystania przestrzeni, gdyż owe transformacje będą służyć miastu jeszcze przez
wiele lat.
Drugie pytanie jakie możemy sobie zadać dotyczy „przegranych” oraz „wygranych” owych transformacji. Kim byli beneficjenci owych przemian, czyje interesy były realizowane przy okazji tworzenia nowej struktury urbanistycznej? Dla Barcelony organizacja Olimpiady była elementem marketingu terytorialnego oraz szansą na pomnożenie zysków z turystyki (tym samym licząc na to, że mieszkańcy staną się bardziej zamożnymi). Głównymi beneficjentami korzyści byli Urząd Miasta, przedsiębiorcy, turyści, właściciele nieruchomości, natomiast. „Wielkimi przegranymi” transformacji byli biedniejsi mieszkańcy Barcelony, dla których wzrost zainteresowania miastem wśród turystów niósł za sobą poważne konsekwencje w postaci pogorszenia się ich sytuacji ekonomicznej. Pomiędzy
1997 a 2004 rokiem ceny wynajmu mieszkań wzrosły o 86 procent[8]. Poza tym w studiach poświęconych transformacjom urbanistycznym w Barcelonie (Guillamon, 2003), zwraca się uwagę na elitarny charakter przemian, powodujący symboliczne wykluczenie „starych mieszkańców”, którzy nie podzielają kulturowych oraz klasowych kodów zawartych (ukrytych) w nowej przestrzeni. Dokonane zmiany nie były z mieszkańcami konsultowane i to nie oni mieli być głównymi odbiorcami tworzonych w ich dzielnicach konstrukcji.
Tym samym warto zwrócić uwagę na prawdopodobieństwo zajścia procesu gentryfikacji. Gentryfikacja jest spowodowana wzrostem cen wynajmu mieszkań, wyraźną zmianą w strukturze społecznej dzielnic, co niesie za sobą wzrost kosztów życia, jakie łączą się z zamieszkiwaniem danego miejsca i w konsekwencji prowadzą do sukcesywnej wyprowadzki najbiedniejszych grup społecznych, do miejsc, dystryktów, w których koszty życia nie są tak wysokie.
W konsekwencji procesu gentryfikacji dochodzi do ukrytego wykluczenia pewnych grup społecznych, których nie stać na dalsze zamieszkiwanie dzielnicy. Ukryte wykluczenie jest również powodem słabej mobilizacji „pokrzywdzonych”. Konsekwencją owego procesu jest zerwanie więzów społecznych ze wspólnotą sąsiedzką, często utrata wpływów jakie miały dane grupy społeczne z prowadzenia przedsiębiorstw, firm, sklepów w dzielnicy oraz przede wszystkim wykluczeniem. Poznań raczej nie zostanie dotknięty owymi procesami w wyniku organizacji EURO 2012 ponieważ transformacje miejskie nie skupiają się na podwyższeniu wartości konkretnych, zamieszkałych przez biedniejszych mieszkańców miasta przestrzeni.
Zakończenie
Analiza porównawcza tych dwóch przypadków może czytelnikom nastręczać parę wątpliwości, bo czy słusznym jest porównywanie dwóch miast, o zupełnie innym charakterze, dwóch imprez o innym prestiżu i w końcu działań, na których realizację organizatorzy mieli różny czas i fundusze. Pomimo wszystkich wyżej wymienionych wad owego zestawienia, warto go dokonać, aby wskazać na szanse i zagrożenia jakie niesie za sobą organizacja wielkich imprez.
Barcelonę Olimpiada zredefiniowała, stworzyła z niej jedną z największych turystycznych atrakcji Europy. Organizacja wielkich imprez była strategią na stworzenie z miasta przedsiębiorstwa, które fabrykowało kolejne atrakcje i wydarzenia. W Poznaniu beneficjentami przemian nie są jedynie goście, a spowodowane jest to niewielką popularnością jaką cieszy się to miejsce wśród turystów. Barcelona, jako gospodarz Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1992 roku dokonała rzeczy całkowicie wcześniej nie praktykowanych. Organizacja Olimpiady stała się strategią miasta na ożywienie jego umierających peryferii, na stworzenie od nowa miasta, które jeszcze przez długi czas miało czerpać korzyści z organizacji tego światowego przedsięwzięcia. W końcu, stolica Katalonii jest traktowana jako wzór do naśladowania dla innych miast – gospodarzy wielkich imprez. Niejednokrotnie jednak w analizach pomija się proces gentryfikacji, jaki miał miejsce w stolicy Katalonii, raptowny wzrost nierówności społecznych oraz negatywne konsekwencje jakie niesie za sobą „spojrzenie turysty”[9]
Bibliografia:
Casas X. Las apuestas estratégicas de la planificación de Barcelona: Juegos
Olímpicos 1992 y Forum Universal de las Culturas 2004. Abril 2001
http://www.sevilla.org/plandesevilla/eventos/declaracion/doc/ponencia_barcelona.pdf
Fidel C., Garrido A., Barcelona antes y despues de Olimpiada, Mundo Urbano – revista digital, 2004,http://mundourbano.unq.edu.ar/index.php?option=com_content&view=article
&id=156&catid=90
Hughes R, „Barcelona”, Edytorial Anagrama, Barcelona 1992.
Marrero Guillamón Isaac, Del Manchester Catalan al Soho Barcelones? La renovacion del barrio del Poblenou en Barcelona y la cuestion de la vivienda, Scripta Nova, Wydawnictwo Universidad de Barcelona, tom VII, nr 146, Barcelona 2003.
Solé Tura, Jordi & Joan Subirats (1994): La organización de los Juegos Olímpicos de Barcelona’92: un ejemplo de economía mixta o de sociedad pública-privada [artículo en línea]. Barcelona: Centre d’Estudis Olímpics UAB.
[Consultado el: dd/mm/yy] http://olympicstudies.uab.es/pdf/wp028_spa.pdf
Tello R, Martin S., Boba A., Espacios terciarios de Barcelona: adaptaciones a una economía globalizada. Estudios Geográficos, tom LXI, nº 238, 2000.
Urry J, „Spojrzenie Turysty”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.
Vergés, Jaume (1997): ¿Y después qué? Una visión sobre el legado olímpico en la ciudad acogedora [artículo en línea]. Barcelona: Centre d’Estudis Olímpics UAB. [Consultado el: dd/mm/yy] http://olympicstudies.uab.es/pdf/wp066_spa.pdf
Strony internetowe:
Strona miasta Poznań http://www.poznan.pl/mim/public/uefaeuro2012/pages.html?instance=1017&lhs=euro2012&ch=8132&lang=pl&co=list&id=8127, wizyta 12. VI. 2010
Gazeta Wyborcza
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,6624126,Pewuka__Tu_narodzil_sie_miedzynarodowy_Poznan.html, wizyta 15.V. 2010
Strona miasta Barcelona
http://www.bcn.es/, wizyta 10.V. 2010
[1] Fragment listu protestacyjnego 1887 rok, podpisany między innymi przez Alexandre Dumas (syn), Charlesa Gounod’a i Guya de Maupassant.
[2] tamże
[3] Ildefons Cerda znany jest przede wszystkim z projektu dzielnicy Eixample. Domenech i Montaner zaprojektował między innymi Palacio de la Musica, czy intrygującą Casa Fuster. Puig i Cadafalch natomiast jest autorem między innymi Casa Marti.
[4] Dzielnica powstawała już wcześniej, niemniej wystawa była impulsem do tego aby maksymalizować wysiłki i dokończyć realizację projektu.
[5]Gazeta Wyborcza, 19.05.2009, wizyta 15.05.2010 http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,6624126,Pewuka__Tu_narodzil_sie_miedzynarodowy_Poznan.html
[6] tamże
[7] Wszystkie informacje dostępne na stronie http://www.poznan.pl/mim/public/uefaeuro2012/pages.html?instance=1017&lhs=euro2012&ch=8132&lang=pl&co=list&id=8127, wizyta 12. VI. 2010
[8] La Vanguardia, 27/01/03.
[9] Termin zaczerpnięty z książki Johna Urry, „Spojrzenie Turysty”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.