Abstract
In this article the author examines the Internet as a Borderland between real and virtual world, and pays attention to the main features of the Network in the modern world. Internet influences on human behavior and the formation of new social stereotypes. In addition, the author suggests using the Internet in science.
Internet stanowi skomplikowane oraz wieloaspektowe w sensie kulturowym zjawisko. Jest on w stanie zaspokoić większość inteligentnych potrzeb współczesnego człowieka: potrzebę twórczości, edukacji, tworzenia nowych sposobów działania. Internet jako fenomen kulturowy, który powstaje wskutek połączenia różnego rodzaju mediów w hipermedia, przekracza stopniowo swoje pierwotne ramy, tworzy własną niezwykłą przestrzeń, którą można śmiało określić mianem nowego wymiaru kultury. Przestrzeń tę można ująć jako Pogranicze między światem rzeczywistym (fizycznym światem, miejscem realnych rzeczy, obszarem o wyraźnie określonych granicach) a światem wirtualnym (miejscem twórczości, naukowych osiągnięć, gdzie granice nie tylko nie istnieją, ale są czymś absurdalnym). W Internecie dochodzi do spotkania tych dwóch sfer. Nie można mówić, że to sieć globalna stanowi świat wirtualny, gdyż w istocie istnieje ona w jakości połączenia, w czymś w rodzaju “mostu”. Z tego właśnie wywodzimy możliwość interpretacji Internetu jako Pogranicza kulturowego.
Dla opisania fenomenu Sieci doskonale pasują słowa W. Minoly, który twierdzi, że sama definicja “Pogranicza” wskazuje na proces “pomiędzy”, na istnienie “granicy”[1]. Taką właśnie pozycję zajmuje Internet, który pozostaje zawieszony między dwoma wspomnianymi światami, nie przynależąc całkowicie do żadnego z nich. Ogólnie rzecz biorąc, za błędne należy uznać przekonanie, że Internet jest wyłącznie fizycznym zjawiskiem, ponieważ przejawia się za pomocą takich elementów materialnych, jak: system kabli, serwerów, komputerów użytkowników, niezbędnych do korzystania z Sieci. Uważam, że nie powinno się redukować interpretacji Internetu do określania go jako zjawiska fizycznego. Nie sposób wszak percypować go w sposób fizyczny, na przykład po prostu odczuć w dotyku. Sieć ma charakter iluzoryczny, nie możemy jej przypisać cech charakterystycznych dla rzeczywistości fizycznej. Internet jest ambiwalentny: w tym sensie, że powstaje przed nami tyleż realny, co nierealny.
Nie powinniśmy też sprowadzać Internetu wyłącznie do rzeczywistości wirtualnej. Ukraiński krytyk mediów, B. Potyatynnyk, uważa, że komputer pomógł większości z nas dokonać odkrycia, iż wirtualność to nie zewnętrzna, ale wewnętrzna kategoria, która od dawna w nas istniała. Komputer tylko zreformował ową wirtualność[2]. Podobne twierdzenie można odnieść Internetu. Jego wynalezienie nie było wynalazkiem wirtualności – człowiek otrzymał jedynie większą możliwość uświadomić sobie wirtualność, odczuć ją. Wraz z zaistnieniem Internetu otrzymaliśmy możliwość aktywnego wpływania na wirtualność, podobnie jak wirtualność zyskała większą możliwość oddziaływania na rzeczywistość fizyczną.
Zdarza się, że człowiek postrzega siebie jako osobę, która należy bardziej do świata cyfrowego, niż do fizycznego. Kulturoznawca A. Ulyanow w jednym z swoich wywiadów twierdzi: “Ja mieszkam w swoich tekstach, a wtedy, kiedy one istnieją, obecny jestem również ja. Wirtualność pozbawiła mnie odczucia fizycznego ciała – odczuwam siebie jako żyjący biologiczny kod“[3]. Podobną myśl możemy spotkać w filmie Davida Fincher’a “The Social Network“, gdzie jeden z bohaterów patetycznie wygłasza: “Wcześniej mieszkaliśmy na wsi, potem w miastach, a w przyszłości będziemy mieszkać w Internecie“. Podobne poglądy możemy przyjmować jako utopijne, futurystyczne fantazje, ale nie możemy nie brać pod uwagę oczywistego faktu, że granice realności pod naciskiem wirtualności zmieniają się: świat wirtualny bardzo często staje się światem realnym i aktualnym. Na przykład izraelscy naukowcy prognozują, że w przyszłości może dochodzić do tzw. “kradzieży osobowości”. Za pomocą specjalnego programu będzie można obserwować preferencje oraz kontakty danego użytkownika Sieci i potem, w razie potrzeby, wykorzystać tę wiedzę dla popełnienia przestępstwa[4]. Jest to kolejny dowód na to, że wirtualny obraz człowieka może być nie mniej ważny od obecności człowieka realnego, który od czasu do czasu wkracza w sferę wirtualności.
Oprócz kreowania faktów pozytywnych, Sieć może doprowadzać do zjawisk regresywnych: z pomocą Internetu ludzie często próbują radzić sobie z trudnościami, do których doprowadziło samo istnienie świata wirtualnego. Z jego pomocą mogą także unikać odpowiedzialności – Sieć bywa miejscem, gdzie osoby infantylne poszukują rozwiązań życiowych problemów, ponieważ same nie są w stanie im sprostać. Przykładem może być amerykańska rodzina, która borykała się z wyborem: czy dokonać przerwania ciąży, czy pozostawić dziecko przy życiu. Zwróciła się z tym do wspólnoty internautów, stwarzając na swojej stronie internatowej możliwość głosowania. Małżeństwo także regularnie publikowało zdjęcia dziecka w łonie matki i nawet nazwało je imieniem Wiggles. Wielu zszokował taki cynizm, zaś uczynek młodych ludzi porównywano z praktykami rodem z Koloseum[5]. Podobna spektakularność cechowała performance rosyjskiego malarza Olega Mavromati, zatytułowany “Swój\Obcy“. Polegał on na tym, że Mavromati podłączył siebie do urządzenia przypominającego krzesło elektryczne, sprzężonego z Internetem, a następnie zaproponował użytkownikom Sieci chętnym wziąć udział w wydarzeniu, by zadecydowali, czy ma zostać porażony prądem czy nie. Jeśliby większość internautów opowiedziała się za “egzekucją”, komputer spowodowałby uruchomienie całej podłączonej do prądu maszynerii[6]. Podobnie radykalne kroki można odczytać jako rezultat niezdolności do samodzielnego rozwiązywania własnych problemów (trudności w podjęciu decyzji w przypadku młodej rodziny oraz zatarg z prawem w przypadku rosyjskiego artysty). Otóż osoby niedojrzałe próbują znaleźć wyjście ze swoich trudnych sytuacji przy pomocy czegoś w rodzaju “mitycznej decyzji amorficznej większości”. Jednakże owa “większość” bardzo często decyduje (i głosuje) w sposób nielogiczny, chaotyczny. O ile większość użytkowników Sieci okazała się łaskawa dla Olega Mavromati[7], o tyle dziecko nie wzbudziło takiej życzliwości: kiedy głosowanie zamknięto, opcja “przerwanie ciąży” liczyła więcej niż 77 proc. głosów[8]. Opisana metoda ucieczki od rzeczywistości jest także sposobem, by zdobyć sławę, zainteresować sobą innych: na przykład rodzina Amerykanów w końcu zostawiła dziecko przy życiu, bez względu na rezultaty głosowania[9]. W dalszym ciągu jednak “rozgrzewają” internautów: opisują wszystko, co wydarzyło się w ich życiu oraz życiu dziecka[10]. Z tego można wnioskować, że Internet to przestrzeń, gdzie każdy może stać się popularny, nawet bez szczególnych zdolności.
W tym miejscu pozostaje do rozważenia kwestia, jak możemy wykorzystać pograniczność Internetu oraz inne jego właściwości dla rozwoju nauki? Istnieje kilka opcji. Pierwsza z nich to wykorzystanie fenomenu hipertekstu. Jak wiadomo, jednym z problemów rozwoju nauk humanistycznych jest brak ścisłego, wyrazistego, wspólnego kodu, który byłby zrozumiały dla wszystkich badaczy, naukowców. W przeciwieństwie do nauk ścisłych, posługiwanie się aksjomatami w humanistyce nie jest możliwe, głównym narzędziem jest tu język. Pojęcia, które są wykorzystywane w badaniach humanistycznych (na przykład w analizach kulturoznawczych), mogą w różnych tradycjach intelektualnych przybierać różne znaczenia. Walter Lippman w swojej słynnej pracy “Public Opinion” (Opinia Publiczna) twierdzi, że “teoretycznie, gdyby zdarzenia i fakty miały jednakowe określenia i wszyscy doszliby do zgody w kwestii ich wykorzystania, to ewentualnie można byłoby uniknąć nieporozumień. Nauki ścisłe przybliżają się do takiego ideału, a zatem, częściowo, badania w ich obrębie są najbardziej produktywną wspólną pracą w świecie“[11]. Uważam, że wizja W. Lippmana jest czymś w rodzaju utopii scjentystycznej. Internet natomiast proponuje inną wersję rozwiązania kwestii uniwersalności prezentacji wyników badań naukowych. Modelem uniwersalnego tekstu naukowego może być hipertekst. Jako przykład modernizowanego tekstu pozwala on dołączać doń obrazy, dźwięk, wideo, grafikę komputerową, co stanowi podstawę dla nawiązania naukowego dialogu. Argumenty na korzyść pewnej koncepcji, ich prezentacja z wykorzystaniem narzędzi multimedialnych dają nadzieję, że będą one bardziej zrozumiałe. Hipertekstualność poszerza możliwość właściwego zrozumienia tekstu – nie tylko przy użyciu logiki, ale także dzięki wizualizacji. Można powiedzieć, że hipertekst przetwarza klasyczny tekst naukowy na tekst bardziej głęboki w sensie prezentacji wyników badania. Czyni go ciekawszym, a tym samym bardziej otwartym na osobę, która się z nim zapoznaje. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że hipertekst stwarza możliwość monitoringu reakcji na treści w nim zawarte, ma szansę wciągnąć czytelnika do dyskusji. Hipertekst zachęca tegoż czytelnika do tworzenia własnej wiedzy, do żywej reakcji na tekst naukowy, do zrecenzowania go. Możliwości wykorzystania hipertekstu w nauce są bardzo duże. Niektóre czasopisma naukowe już przemieściły się do Internetu i działają wyłącznie tam: nie tak dawno Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne postanowiło zrezygnować z wydawania wersji papierowej własnego periodyku naukowego[12]. Według opinii większości ekspertów podobna inicjatywa jest absolutnie prawidłowa, a co więcej – nieuchronna, gdyż materiały zamieszczane w Sieci są bardziej dostępne, zaś sieciowe czasopisma zdecydowanie ułatwiają poszukiwanie i porównywanie informacji. Oprócz tego publikacja sieciowego pisma jest znacznie tańsza od publikacji tradycyjnej[13]. I nie jest to pojedynczy przypadek: na początku 2010 roku brytyjski pisarz Ian McEwan zapowiedział, że rezygnuje z wydawania papierowych książek i zaczyna stwarzać ich wersje elektroniczne[14]. Na razie prowadzenie poważnych naukowych badań na bazie hipertekstu pozostaje oczywiście sprawą przyszłości. Stanie się zaś możliwe jedynie wtedy, gdy sama wspólnota badaczy będzie gotowa do zreformowania akademickiego i konserwatywnego podejścia do praktyki naukowej, a także do sposobów jej tekstowej prezentacji.
Drugim wariantem zastosowania Internetu w celach naukowych może być wykorzystanie potencjału szybkiej naukowej komunikacji, którą on umożliwia. W tym ujęciu Sieć byłaby miejscem powoływania międzynarodowych naukowych projektów, naukowych zespołów itd. Przy ich udziale można by próbować rozwiązywać problemy, które wymagają tworzenia nowych koncepcji i nowych pomysłów. Taka idea być może wygląda utopijnie, jednakże w Sieci od dawna funkcjonują projekty darmowego komputerowego software’u, do tworzenia którego może dołączyć każdy chętny. Naukowe resursy Internetu potwierdza sam fakt, że na początku i on powstawał jako projekt naukowy. W 1989 roku fizyk Tim Berners-Lee napisał program komputerowy Inquire, który systematyzował jego chaotyczne notatki na komputerze. Następny etap stanowiło stworzenie baz danych, do których dostęp otwarty był przez linie telefoniczne[15]. Podobnie teraz Internet może powrócić do swojej pierwotnej istoty jako narzędzia naukowego, stać się miejscem badań i edukacji. Sieć może uczynić naukę oraz jej efekty bardziej zrozumiałymi, bardziej przystępnymi dla osób, które nie są na co dzień związane z działalnością naukową.
Charakteryzując Internet, Bill Gates stwierdził: “Internet podobny jest do przypływu. Jego fale zalewają zarówno przemysł komputerowy, jak i inne rodzaje przemysłu. Utopił on tych, którzy nie nauczyli się trzymać na powierzchni“[16]. Musimy nauczyć się jak najbardziej efektywnie korzystać z tego Pogranicza między realnym a wirtualnym światem. Potrzeba wreszcie zrozumieć fakt, że Sieć może być nie tylko miejscem wspaniałej rozrywki, ale także obszarem naukowej pracy.
Przypisy:
[1] Cyt za: Адвилонене Ж. Проблематика и возможности понятия «Пограничье» [w:] Перекрёстки, Nr. 2-4, 2008.
[2] Потятиник Б. Медіа: ключі до розуміння, Львів, 2004.
[3] Боборыкин А. Анатолий Ульянов: «Я ощущаю себя живым биологическим кодом» / www.telekritika.ua (data dostępu 10.11.10).
[4]Интернет-пользователям грозит новый вид мошенничества – кража личности / www.korrespondent.net (data dostępu 23.10.10).
[5] Американська пара відкрила голосування – чи робити їм аборт / www.life.pravda.com.ua (data dostępu 28.11.2010).
[6]Мавромати предлагает убить его через интернет. / www.openspace.ru (data dostępu 17.11.2010). Wideo O. Mawromati o celach performansu / www.svoichuzoi.org (data dostępu 7.12.2010).
[7]Интернет пощадил Олега Мавромати. / www.openspace.ru (data dostępu 17.11.2010).
[8] Bith or Not / www.birthornot.com
[9] Yes, We’re Keeping the Baby / www.birthornot.com
[10] I’m Assuming We’re Having a Girl… or maybe a Patrick Stewart? / www.birthornot.com (data dostępu 11.12.2010).
[11] Ліппман В. Общественное мнение, Москва, 2004.
[12] Відома серія американських наукових журналів відмовилась від паперових версій. / www.vsiknygy.net.ua (data dostępu12.12.2010).
[13] Tamże.
[14] Автори бестселерів почали “гуляти наліво” від видавців і самостійно продають е-книжки. / www.vsiknygy.net.ua (data dostępu 12.12.2010).
[15] Потятиник Б. Медіа: ключі до розуміння, Львів, 2004.
Дрейден Ґ. Вос Дж. Революція в навчанні, Львів, 2005.
Literatura:
Автори бестселерів почали “гуляти наліво” від видавців і самостійно продають е-книжки / www.vsiknygy.net.ua (data dostępu 12.12.2010);
Адвилонене Ж. Проблематика и возможности понятия «Пограничье» [w:] Перекрёстки, Nr. 2-4, 2008;
Американська пара відкрила голосування – чи робити їм аборт / www.life.pravda.com.ua (data dostępu 28.11.2010);
Боборыкин А. Анатолий Ульянов: «Я ощущаю себя живым биологическим кодом» / www.telekritika.ua (data dostępu 10.11.10);
Відома серія американських наукових журналів відмовилась від паперових версій. / www.vsiknygy.net.ua (data dostępu12.12.2010);
Дрейден Ґ. Вос Дж. Революція в навчанні, Львів, 2005;
Интернет пощадил Олега Мавромати. / www.openspace.ru (data dostępu 17.11.2010);
Интернет-пользователям грозит новый вид мошенничества – кража личности / www.korrespondent.net (data dostępu 23.10.10);
Липпман В. Общественное мнение, Москва, 2004;
Мавромати предлагает убить его через интернет. / www.openspace.ru (data dostępu 17.11.2010);
Потятиник Б. Медіа: ключі до розуміння, Львів, 2004;
Bith or Not / www.birthornot.com (data dostępu 27.11.2010);
I’m Assuming We’re Having a Girl… or maybe a Patrick Stewart? / www.birthornot.com (data dostępu 11.12.2010);
Yes, We’re Keeping the Baby / www.birthornot.com (data dostępu 11.12.2010);